80 osób wydalonych z Gminy Muzułmańskiej w Gdańsku. „To okrutne i nieetyczne”

Zdaniem imama wspólnoty Haniego Hraisha, wydalenie odbyło się nielegalnie, a powodem są działania muftiego, który chce, żeby znajdowali się w niej tylko ludzie pochodzenia tatarskiego. Bezprawie polega na tym, że Tomasz Miśkiewicz stanowisko szefa Muzułmańskiego Związku Religijnego stracił w 2012 roku, a jednak tę funkcję wciąż wykonuje. Jak mówi Hani Hraish, wykreślenie tak dużej grupy osób z listy członków gminy jest okrutnym i nieetycznym zachowaniem. – Jest to dla nas przykre – wyrzucić młodych, ambitnych i rozwijających się członków gminy wyznaniowej. Są przecież wśród nich nowi Muzułmanie, którzy wyznają naszą religię od niedawna, a przecież oni też chcą brać udział w wyborach i uczestniczyć w naszym życiu. Nie wiem, jak to można nazwać w dzisiejszych czas demokracji i wolności, dodaje Hraish.

Imam, który pochodzi z Palestyny również został wydalony z gminy, przez co nie będzie mógł wziąć udziału w zaplanowanych na 11 maja wyborach nowego przywódcy wspólnoty. Jak mówi członkini zarządu gdańskiej gminy Helena Szabanowicz, przeciw bezprawnym działaniom podjęto już kroki prawne. – Mamy już potwierdzenie, że w sprawie działań muftiego toczy się śledztwo. Kroki prawne to nasza ostatnia deska ratunku, dodaje.

Polscy muzułmanie od 2013 roku zdecydowali się nie wybierać osoby na stanowisko muftiego. Jak określa to Helena Szabanowicz, która jest pochodzenia tatarskiego, ale sprzeciwia się rewolucji w gdańskiej gminie. – Panuje bezkrólewie, które świadomie ustanowiliśmy, a mufti Miśkiewicz na tym po prostu korzysta.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj