Kolekcja zwykle zaczyna się niewinnie: od jednej, dwóch, trzech sztuk. Pan Bartosz zaczął kiedyś od jednego… auta. Dzisiaj nie chce wyjawić, ile ich ma. Jak zaczyna się miłość do motoryzacji? O tym w reportażu „Kolekcjoner”.
Daniel Wojciechowski/aKa