Wyruszyli 1 maja ze Świnoujścia, morderczy marsz zakończą 16 maja w Piaskach. Pięciu śmiałków przejdzie w sumie 520 kilometrów wzdłuż Polskiego Wybrzeża, a wszystko po to, aby zachęcić ludzi do adopcji psów.
Zwierzęcą ambasadorką akcji jest świnka Raćka, która także maszeruje. Dziś jednak odpoczywa i jedzie samochodem.
– Świnka dawała radę przez bezkresy, ale kiedy weszliśmy z miasta trochę się zmęczyła. Może przez beton i okoliczności w jakich się znalazła. Ta dziewczyna woli chyba naturę, powiedział organizator akcji Artur Lewandowski.
– Nawet jeżeli skrzywdzonemu zwierzęciu poświęci się dużo uwagi na początku to wszystko wróci a pies stanie się najlepszym przyjacielem człowieka, powiedziała uczestniczka marszu. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, szliśmy już trzeci raz i będziemy to powtarzać co roku, dodał uczestnik.
Marsz odbywa się po raz trzeci. Tegoroczny już przyniósł pierwsze efekty – udało się znaleźć dom ośmiu czworonogom.