W jednej z przychodni w Kościerzynie pacjentów przyjmował pijany lekarz. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna jest neurologiem. Miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policję wezwała pacjentka.
We wtorek po południu policja dostała zgłoszenie, że w jednej z przychodni w mieście lekarz może być pod wpływem alkoholu. Zadzwoniła jedna z pacjentek, która przyszła na wizytę. Kiedy 57-latek wyszedł z gabinetu, kobieta wyczuła od niego silną woń alkoholu. Patrol pojechał na miejsce i zbadał mężczyznę alkotestem. Wynik to 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Powiadomiono prezesa przychodni – lekarz został odsunięty od dalszej pracy.
– Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi w tej sprawie postępowanie w kierunku narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Śledczy ustalają, ilu pacjentów lekarz zdążył przyjąć i czy alkohol spożywał w pracy – powiedziała mł. aspirant Żaneta Podolska z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.
Za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo grożą 3 lata więzienia.
Grzegorz Armatowski/am