Przez wiadukt przy ulicy Zawadzkiego w Dzierzgoniu od listopada znów pojadą ciężarówki. Zakończyło się projektowanie, a lada chwila zacznie się podpieranie zabytkowego wiaduktu przy drodze 515 do Susza.
W ubiegłym roku, kiedy okazało się, że uszkodzona konstrukcja grozi katastrofą budowlaną – drogowcy zamknęli przejazd, a potem otworzyli ruch jedynie wahadłowo dla aut do 2,5 tony.
Jak mówi Jarosław Szewel z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, prace ratunkowe 100-letniej konstrukcji zaczną się we wrześniu. – Mamy już ekspertyzę techniczną. Złożyliśmy ją w nadzorze budowlanym. Czekamy na decyzję nakazującą wykonanie zabezpieczenia wiaduktu przy pomocy żelbetowych słupów i rygli – tłumaczył Szewel.
Prace związane projektem i wykonaniem podparcia konstrukcji kosztować będą dwa miliony 600 tysięcy złotych.
Po wiadukcie przejadą ciężarówki o wadze do 40 ton. Wciąż obowiązywać będzie ruch wahadłowy. Zostanie wyznaczone przejście oraz ciąg dla pieszych.
Drogowcy deklarują, że nadal planują, aby w ciągu kilku lat zbudować nowy nasyp nad linią kolejową.
Sebastian Kwiatkowski/ol