Polscy patrioci z Wolnego Miasta Gdańska upamiętnieni przy ulicy Arkońskiej 7. To w tym miejscu odsłonięto tablicę poświęconą Irenie i Henrykowi Wieczorkiewiczom. Tablica jest kolejnym miejscem pamięci z cyklu „W hołdzie gdańskim Orłom”.
– Irena i Henryk Wieczorkiewiczowie to tragiczny obraz losu polskich rodzin doświadczonych przez hitlerowski totalitaryzm w czasie II wojny światowej. Pan Henryk swoją patriotyczną działalność w Wolnym Mieście Gdańsku przepłacił życiem, bo taka była polityka okupacyjna Niemiec. Historia Wieczorkiewiczów to historia dwóch niezwykłych i niezłomnych postaci, których połączyła nie tylko miłość do samych siebie, ale i do ich ojczyzny – mówił dyrektor gdańskiego oddziału IPN Karol Piskorski.
ZADOWOLENIE Z UPAMIĘTNIENIA
– Mieszkańcy mojego rodzinnego Przymorza też będą wiedzieli, że wybitne postacie tutaj żyły, w tym miejscu, które już było zabudowane w okresie międzywojennym. Dalej były same pola. 60 tys. mieszkańców Przymorza, bo mniej więcej tyle ta dzielnica liczy, będzie miało możliwość, żeby poznać bohaterów polskich z trudnego okresu. Będą wiedzieli, że tutaj jest takie miejsce, gdzie można wybitne postacie upamiętniać – podkreślił Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Jak wskazywał poseł PiS Kacper Płażyński, walka o pamięć cały czas trwa. – To nie jest tak, że okupacja sprawiła to, co stało się z państwem Wieczorkiewicz. To niestety była zaplanowana wiele lat wcześniej operacja. Zostały stworzone listy proskrypcyjne, które stworzyli niemieccy sąsiedzi. Znajdowali się tam ci, którzy stanowili wartość dla wspólnoty, wyróżniali się. Karą była śmierć – przypomniał poseł Płażyński.
Dr hab. Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, podkreślił istotę prasy. Wieczorkiewicz pracował w „Gazecie Gdańskiej” do 1926 roku, kiedy otrzymał stanowisko zastępcy dyrektora Zakładów Graficznych Drukarni Gdańskiej na Oruni. Jednocześnie pisywał artykuły do czasopism takich jak „Gmina Polska”, „Straż Gdańska” i „Polski Świat Pracy”. Równie aktywnie, co na polu zawodowym, Wieczorkiewicz działał na niwie społecznej i politycznej, rozpoczynając jako czternastoletni młodzieniec w narodowym młodzieżowym Towarzystwie „Iskra” w Poznaniu.
– Jednym z podstawowych źródeł, do których sięgamy, jest prasa, a tutaj „Gazeta Gdańska” wydawana od schyłku XIX wieku była podstawowym źródłem informacji dla 16 tys. gdańszczan żyjących w swoim mieście, ale też kolejnych pokoleń po 1920 roku. Mniejszość polska w Gdańsku buzowała dynamiką i inwencją w każdej sferze życia – mówił dr hab. Grzegorz Berendt.
IRENA WIECZORKIEWICZ
Irena Wieczorkiewicz była nauczycielką u ziemiańskiej familii w Subkowach pod Tczewem i charytatywnie uczyła języka polskiego wiejskie dzieci. Po przybyciu do Gdańska kontynuowała pracę edukacyjną i społeczno-narodową. Należała do Związku Polaków i Gminy Polskiej Związku Polaków. Kierowała oliwskim kołem Towarzystwa Polek, a od 1935 r. oliwską filią Koła Pracy Kobiet. Była delegatką do spraw ochronek w Gdańsku z ramienia Macierzy Szkolnej.
Za otwarte wyrażanie swoich poglądów i propagowanie polskości w Gdańsku Wieczorkiewiczowie stali się obiektem szykan i prześladowań, co szczególnie nasiliło się po dojściu do władzy niemieckiej partii narodowosocjalistycznej. Henryk Wieczorkiewicz został zamordowany w egzekucji. W 1946 roku jego szczątki ekshumowano i złożono na cmentarzu na gdańskiej Zaspie. Irena Wieczorkiewicz zmarła w 1986 roku i została pochowana na cmentarzu w Gdańsku-Oliwie.
Marta Włodarczyk/ol