Dr hab. Maciej Drzonek: mobilizacja nastąpiła przede wszystkim w środowisku wielkomiejskim

(fot. Uniwersytet Szczeciński)

W tej chwili mamy wyniki z 75 proc. komisji wyborczych w Polsce. One de facto potwierdzają exit polle, które pojawiły się wczoraj wieczorem. Wyraźnie widzimy, że wielka mobilizacja, której efektem jest ta wielka frekwencja, nastąpiła przede wszystkim w środowisku wielkomiejskim, a nie małomiasteczkowym i wiejskim, gdzie z natury rzeczy obecnie rządzący mają większe notowania – mówił w Radiu Gdańsk politolog dr hab. Maciej Drzonek, profesor Uniwersytetu Szczecińskiego.

Z popołudniowym „Gościem Dnia Radia Gdańsk” rozmawiał Bartosz Stracewski.

– Z suwerenem się nie dyskutuje. Suweren pokazał, że chyba jednak chce zmiany polityków, którzy do tej pory rządzili. Na ten moment mamy wyniki z 75 proc. komisji wyborczych w Polsce. One de facto potwierdzają exit polle, które pojawiły się wczoraj wieczorem. Prawo i Sprawiedliwość wygrywa te wybory, mając około 37 proc., natomiast suma wyników trzech najważniejszych ugrupowań opozycyjnych, czyli Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, daje więcej niż 50 proc. To oznacza, że suweren widzi przyszłość Polski troszeczkę inaczej, niż proponowali to obecnie rządzący – ocenił dr hab. Drzonek.

Politolog wskazał także, z czego mogą wynikać duża frekwencja wyborcza oraz decyzje wyborców.

– Na taką a nie inną decyzję mogły wpłynąć pewne czynniki. Jeden z tygodników ostatnio na okładce opublikował tezę, że być może warto myśleć o wyjściu z Unii Europejskiej. Gdybyśmy zrobili badanie dotyczące obecności Polski w Unii Europejskiej wśród młodszych ludzi, to stawianie takich tez jest wręcz obrazoburcze. Jeśli w kampanii wyborczej pojawiają się takie głosy, to mobilizuje. Wyraźnie widzimy, że wielka mobilizacja, której efektem jest ta wielka frekwencja, nastąpiła przede wszystkim w środowisku wielkomiejskim, a nie małomiasteczkowym i wiejskim, gdzie z natury rzeczy obecnie rządzący mają większe notowania. W tych regionach, w których z natury rzeczy PiS wygrywa wybory, frekwencja była wyższa, ale nie biła rekordów, które zaobserwowaliśmy w województwach, które mają preferencje związane z centrolewicą – zaznaczył.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj