Porozrzucane hulajnogi, nieoznakowane ścieżki rowerowe, wysokie krawężniki, niewidoczne schody czy nieoświetlone ulice. To tylko część barier, z którymi borykają się osoby niedowidzące i niewidome. Mimo zwiększonej świadomości na potrzeby osób z dysfunkcją w Słupsku wciąż sporo jest do zrobienia.
– Nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome tego, że osoby z dysfunkcjami są i żyją w mieście. Bariery architektoniczne nadal są i bywają sporym wyzwaniem dla nas jak choćby porozrzucane hulajnogi, nieoznakowane ścieżki rowerowe, wysokie krawężniki, nieoznakowane schody czy nieoświetlone ulice. Świadomość ludzi się zmienia, ale wciąż pozostaje wiele do zrobienia – podkreślała w naszej audycji Izabela Mirynowska z Polskiego Związku Niewidomych w Słupsku.
Posłuchaj rozmowy:
Joanna Merecka-Łotysz/vn