Są zapowiedzi, że Centralny Port Komunikacyjny nie powstanie. To również kwestia sprawdzenia, na co zostały wydane te potężne miliony przez ostatnie lata przygotowań, na jakim to jest etapie – mówiła w Radiu Gdańsk Magdalena Sroka, posłanka Trzeciej Drogi.
– To decyzja, która będzie zapadała. Są zapowiedzi, że Centralny Port Komunikacyjny nie powstanie. Mamy tysiące ludzi, którzy stracą swoje domy i majątki, ponieważ zostaną wywłaszczeni, mimo że tego nie chcą. To również kwestia sprawdzenia, na co zostały wydane te potężne miliony przez ostatnie lata przygotowań, na jakim to jest etapie. Ja tym tematem się nie zajmowałam, ale tak, słyszę zapowiedzi, że Centralny Port Komunikacyjny nie powstanie – przyznała Sroka w rozmowie prowadzonej przez Jarosława Popka.
Posłanka została także zapytana o to, co przedstawiciele Trzeciej Drogi powiedzą prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas środowych konsultacji.
– Zdaje się, że przedstawiciele Trzeciej Drogi powiedzą prezydentowi to, co wybrzmiało podczas oświadczenia liderów partii opozycyjnych. Że kandydatem na premiera jest szef największego ugrupowania opozycyjnego, czyli Donald Tusk, i że są gotowi do tworzenia większości w nowym rządzie. W tym wszystkim nie są najważniejsze stanowiska. Najważniejsze jest to, żeby nowy rząd powstał. Wiadomo, że stanowiska zajmują pewną część w takich rozmowach, one są konieczne do formowania rządu. Na pewno te rozmowy się odbywają. Jestem natomiast przekonana, że partie opozycyjne wypracują te decyzje wspólnie. Jestem przekonana, że rząd, który stworzy opozycja, będzie zdecydowanie lepszy niż ten, który mamy obecnie – przekonywała.
Sroka zadeklarowała także, że w pierwszej kolejności koalicyjny rząd skupi się na tym, by odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy.
– Jednym z podstawowych zadań jest uruchomienie środków z KPO. Poza tym wprowadzenie nowych, jasnych zasad podatkowych, by system podatkowy był przyjazny dla polskich przedsiębiorców. Na pewno też zmiany, które dotyczą finansowania samorządów. Dzisiaj samorządowcy są zdani na łaskę bądź niełaskę centralnie zarządzanych pieniędzy, a to oni sami powinni podejmować decyzje. To są te obszary, którymi będziemy się zajmować. Ale także edukacja i służba zdrowia. Kolejki w ostatnich latach się nie zmniejszyły, a mam wrażenie, że się wydłużyły. Jedną z podstawowych rzeczy jest na pewno KPO, drugą są porządki w całym dziale, jakim jest polska gospodarka. Będziemy potrzebowali konsensusu wśród partii – zaznaczyła.
– KPO jest ważnie nie tylko dla polityków, ale dla wszystkich obywateli. Przez to, że ustawa o Sądzie Najwyższym została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego, który nie potrafi się zebrać w swoim składzie, jest pewien problem. Ja wierzę, że te pieniądze zostaną uruchomione. Myślę, że Bruksela również spojrzy na to zupełnie inaczej. Zmiany będą wprowadzane, ale jest też kwestia podpisu prezydenta pod ustawami. To proces, który wymaga konsensusu wielu stron – wyjaśniła posłanka.
Pytana o to, czy nowy rząd zamierza odebrać trzynastą i czternastą emeryturę, zaprzeczyła. Prowadzący rozmowę przypomniał jednak, że lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz chciał zamienić to świadczenie na emeryturę bez podatku.
– Nie słyszałam jakichkolwiek deklaracji ze strony reprezentantów kierownictwa o tym, żeby trzynasta i czternasta emerytura zostały zlikwidowane. Wręcz przeciwnie. Powtarzaliśmy, że to, co zostało dane, nie zostanie zabrane. Finalnie każdy emeryt, który otrzymuje emeryturę, boryka się z koniecznością opłacenia rachunków, zakupów, leków. Chodzi o bilans na wejściu i wyjściu. Emerytom na pewno będzie żyć się lepiej za nowego rządu. Pomysł, by 800+ dostawały te rodziny, w których przynajmniej jedna osoba pracuje, to była nasza propozycja na etapie legislacyjnym. Nie uzyskało to większości, więc od 1 stycznia 800+ wchodzi w życie. Nie słyszę głosów, żeby zabierać to świadczenie – podkreślała Sroka.
Posłanka zapowiedziała również, że Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe utworzą oddzielne kluby parlamentarne.
– W umowie, którą podpisywali Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, jest jasno napisane, że powstaną dwa oddzielne kluby. Dzisiaj widzimy, że pokład zaufania, który trafił do Trzeciej Drogi, to ogromne wyzwanie. Ta formuła współpracy między Polską 2050 a PSL zostanie utrzymana. Ja będę w klubie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie zamierzam zmieniać barw politycznych. Moje doświadczenia ze Zjednoczoną Prawicą nie są najlepsze. Od środka zobaczyłam, jak wielką szkodę wyrządzają Polsce. Nie ma mowy o jakichkolwiek zmianach barw. Nie ma takich rozmów. Po stronie opozycji jest dobra atmosfera – oceniła.
ua