W ostatnich tygodniach otrzymaliśmy kilka osłabionych młodych łabędzi niemych, które potrzebowały naszej pomocy. Jeden z nich został znaleziony w Gdyni, gdzie błąkał się po ulicach, z dala od jakiegokolwiek zbiornika wodnego – napisał w mediach społecznościowych Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja”.
Pracownicy ośrodka wskazują, że znaleziony w Gdyni łabędź „był bardzo chudy, miał biegunkę i nie mógł się podnieść”. – Przywieziono go do naszej placówki, gdzie otrzymał odpowiednie leczenie i opiekę. Po kilku dniach odzyskał siłę i mógł już korzystać z woliery z basenem. Wciąż potrzebuje trochę czasu na pełne odzyskanie kondycji. Mamy nadzieję, że niedługo będzie mógł wrócić na wolność na gdyńską plażę, gdzie może będzie mu troszkę łatwiej przetrwać – zaznaczają.
Opiekunowie zwierząt wskazują, że w warunkach miejskich nie powinny obowiązywać surowe, darwinistyczne zasady. – Jesienią często spotykamy się z sytuacją, że młode łabędzie gubią się w mieście i nie radzą sobie z przetrwaniem. W naturze to normalne, że najsilniejsi i najbardziej doświadczeni mają większe szanse na przeżycie. Ale czy miasto jest naturalnym środowiskiem? Czy nie jest to środowisko stworzone przez człowieka, które ciągle zmieniamy według swoich potrzeb? W „Ostoi” dajemy drugą szansę tym łabędziom, które znalazły się w trudnej sytuacji. Potem już zależy od nich, jak sobie poradzą – zaznaczają.
JAK POMÓC „OSTOI”?
Przedstawiciele „Ostoi” przypominają o możliwości wsparcia ośrodka. – Bierzemy udział w konkursie „Łap dotację na organizację” na RatujemyZwierzaki.pl, możemy wygrać dotację o wysokości nawet 100.000 złotych na leczenie dzikich zwierząt. Potrzebujemy waszej pomocy! Wpłata dowolnej kwoty do skarbonki to oddany na nas głos. Pomożecie?! Wystarczy złotówka – apelują.
Zbiórkę można znaleźć >>>TUTAJ. – To dla nas wielka nadzieja. Koszty utrzymania zwierząt rosną, szykuje nam się remont wolier po 10 latach użytkowania non stop… Dziękujemy za każde wsparcie – podkreślają pracownicy „Ostoi”.
oprac. MarWer