Parlament Europejski opowiedział się za zmianą unijnych traktatów. Jakie będą kolejne kroki?

(Fot. Wikimedia Commons/Alina Zienowicz Ala z)

Parlament Europejski w przyjętej w środę w Strasburgu rezolucji opowiedział się za zmianą traktatów unijnych. W głosowaniu 291 europosłów było za, 274 przeciw, a 44 wstrzymało się od głosu.

Sprawozdanie ma trafić – zgodnie z zapowiedziami prezydencji hiszpańskiej – 12 grudnia pod obrady Rady ministrów do spraw europejskich. Według prezydencji hiszpańskiej jest wystarczająca większość, żeby przekazać to dalej Radzie Europejskiej, która zwykłą większością głosów może zwołać Konwent.

W skład Konwentu wchodzą przedstawiciele państw członkowskich i instytucji unijnych. Jego zadaniem jest praca nad traktatem, który następnie przekazuje Radzie Europejskiej. Przewodniczący wspomnianej Rady Europejskiej zwołuje Konferencję Międzyrządową, po czym uzgodniony Traktat trafia do ratyfikacji przez państwa członkowskie.

NAJWAŻNIEJSZE ZMIANY

Główne zmiany zapisane w dokumencie to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie Unii Europejskiej w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom unijny, między innymi poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych Unii – w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności – i znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych, które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.

– To jest ogromny zakres zmian, praktycznie ubezwłasnowolniający średnie i mniejsze państwa Unii Europejskiej. To powoduje, że tak naprawdę zostanie zabetonowany układ Niemcy-Francja jako wiodący i dominujący. Te dwa kraje będą mogły w praktycznie każdej sprawie, która leży w ich interesie, przegłosować całą resztę – skomentowała w środę w porannej audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” Anna Fotyga, eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości oraz była minister spraw zagranicznych. Całej audycji można posłuchać >>>TUTAJ.

Do sprawy odniosła się w mediach społecznościowych również europosłanka Anna Zalewska. – Ciemne chmury nad Europą – oceniła.

Pewien ślad optymizmu dostrzega europoseł Patryk Jaki. – Projekt Nowego Traktatu ledwo przeszedł. Widać bunt Europy środkowej. To dobry znak na kolejne etapy prac – stwierdził.

RZECZNIK RZĄDU: NIE ZGADZAMY SIĘ NA REFORMĘ UE, KTÓRA W PRZYSZŁOŚCI DOPROWADZI DO JEJ DEMONTAŻU

Zdaniem rzecznika rządu Piotra Müllera „głosowanie w Parlamencie Europejskim nad propozycją zmian traktatów unijnych pokazuje, że w innych państwach rośnie świadomość zagrożeń płynących z przymusu centralizacji Unii Europejskiej”. – Choć Parlament Europejski poparł rezolucję i rozpoczęła się formalna ścieżka zmian traktatów, to widać przebudzenie w wielu państwach i krytyczne głosy w tym zakresie – zauważa.

– Jako Polska konsekwentnie sprzeciwialiśmy się rozwiązaniom, które docelowo prowadzą do dekompozycji Unii Europejskiej. Uważamy, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest ogromną wartością i dlatego nie zgadzamy się na reformę UE, która w przyszłości doprowadzi do jej demontażu. Będziemy dalej konsekwentnie pokazywać, że odbieranie prawa decydowania państwom członkowskim w takich obszarach jak sprawy społeczne, podatki, bezpieczeństwo czy edukacja jest prostą drogą do dekompozycji Unii i utraty podmiotowości przez państwa członkowskie – powiedział Piotr Müller.

MINISTER DS. UE: GDYBY WSZYSCY POLSCY EUROPOSŁOWIE ZAGŁOSOWALI PRZECIW, REZOLUCJA BY UPADŁA

Do wyników głosowania nawiązał w środę po południu we wpisie na portalu X minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. We wpisie przedstawił zdjęcie dokumentu wskazującego nazwiska europosłów, którzy poparli rezolucję, i którzy się jej sprzeciwili, z zaznaczonymi nazwiskami polskich europosłów.

Wśród polskich europosłów, który poparli rezolucję, znalazło się 9 osób – Róża Thun, Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Bogusław Liberadzki, Leszek Miller oraz Sylwia Spurek – wybrani do PE w 2019 r. z list Koalicji Europejskiej (PO, PSL, SLD, N., Zieloni) oraz Wiosny Roberta Biedronia. Europosłowie ci reprezentują frakcje Socjalistów i Demokratów oraz Renew i Zielonych.

Pozostali polscy europosłowie – reprezentujący PiS (należący w PE do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – EKR), a także Koalicję Obywatelską i PSL (należący w PE do Europejskiej Partii Ludowej – EPL) – sprzeciwili się uchwale.

– Mamy wyniki głosowania imiennego nad rezolucją PE ws. uruchomienia arcygroźnej reformy traktatów mającej na celu odebranie państwom kompetencji na rzecz UE w strategicznych obszarach. Chyba jasne staje się dlaczego politycy PO, Trzeciej Drogi, Lewicy nie chcieli wczoraj przyjęcia w Sejmie uchwały zobowiązującej polskich europosłów do sprzeciwienia się propozycji zmian traktatowych – stwierdził we wpisie Szynkowski vel Sęk.

Jak zaznaczył, „gdyby wszyscy polscy europosłowie zagłosowali przeciw rezolucja by upadła a procedura zostałaby zatrzymana. A tak, przeszła niewielką większością”.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj