Rząd przyjął projekt budżetu na 2024 rok. Premier przedstawił najważniejsze założenia

(Fot. Krystian Maj/KPRM)

Minister finansów Andrzej Domański wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem prezentowali we wtorek na konferencji prasowej najważniejsze założenia projektu budżetu na 2024 r. Wśród planowanych wydatków znalazły się m.in. podwyżki wynagrodzeń nauczycieli oraz pracowników sfery budżetowej, świadczenie 800 plus oraz 13. i 14. emerytury. Podjęto też uchwałę dotyczącą „ponownego zwolnienia z opłat na autostradzie w kierunku Gdańsk-Toruń”.

Szef rządu wskazał, że w budżecie na 2024 r. zapewniono środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 proc. Premier dodał, że rząd pamiętał też – zgodnie ze zobowiązaniami – o nauczycielach przedszkolnych. – Przeznaczyliśmy dodatkowe 2,3 mld zł dotacji przedszkolnej dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycielek i nauczycieli w przedszkolach – powiedział. Dodał, że to samo dotyczy nauczycieli akademickich – wzrost również o 30 proc.

– Tak jak mówiliśmy, zapewniamy także w tym budżecie wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych o 20 proc. dla wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej oraz żołnierzy i funkcjonariuszy, także celników – zaznaczył Tusk.

– Wydatki tegoroczne zaplanowane w budżecie na rok 2024 to 866 mld zł, przychody 682 mld zł, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 mld zł – powiedział szef resortu finansów. Wskazał, że budżet tworzony jest przy założeniu 3 proc. wzrostu PKB w przyszłym roku, oraz inflacji na poziomie 6,6 proc.

– Podejmiemy szereg działań na rzecz ograniczenia wysokości deficytu budżetowego – oświadczył Domański na konferencji prasowej. Zaznaczył, że nowy rząd przeprowadzi w najbliższych tygodniach dokładny audyt we wszystkich ministerstwach, by szukać pewnych „naturalnych oszczędności”.

– 800 plus – jest finansowanie, są pieniądze w budżecie, będzie wypłacanie. 13. i 14. emerytury będą wypłacane, są na to środki w budżecie – powiedział premier. – Podwójna waloryzacja rent i emerytur w przypadku, kiedy będzie ponad 5 proc. inflacja, a to będzie przypadek tegoroczny, są na to pieniądze zagwarantowane – wskazał Donald Tusk.

Jak mówił, „to nie jest łatwe zadanie, ale słowo musi coś znaczyć, więc podjęliśmy tu decyzję bez zbędnej dyskusji”. Zapowiedziano także, że prognozuje się wzrost wpływów ze wszystkich podatków, a w budżecie na przyszły rok znaleziono środki na „najważniejsze programy”.

ZE STANOWISKA ODWOŁANO JACKA KURSKIEGO

Po zakończeniu posiedzenia rządu premier poinformował, że podjęto „uchwałę Rady Ministrów, na mocy której Minister Finansów, a więc minister właściwy dla finansów publicznych, będzie przedstawicielem państwa polskiego w instytucjach międzynarodowych finansowych, w tym w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju, w tzw. Banku Światowym, co oznacza odwołanie Jacka Kurskiego i przywołanie go z Waszyngtonu z powrotem do kraju”.

Tusk dodał, że wkrótce zostanie ogłoszony nowy kandydat na to stanowisko. Informację o odwołaniu potwierdził Jacek Kurski. Miało ono nastąpić dwie godziny wcześniej.

ZAMROŻENIE CEN ENERGII POD ZNAKIEM ZAPYTANIA

Na razie nie ma decyzji co do możliwości przedłużenia zamrożenia cen energii poza pierwszą połowę 2024 r. – poinformował we wtorek minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że analiza możliwości dalszych działań planowana jest na koniec I kwartału 2024 r. Jak zauważył na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu minister Domański, ceny energii ostatnio spadają.

Po zakończeniu posiedzenia rządu premier poinformował, że podjęto uchwałę dotyczącą „ponownego zwolnienia z opłat na autostradzie w kierunku Gdańsk-Toruń”. – Wiadomo, także po decyzjach poprzedniego rządu ten system zrobił się dość skomplikowany, jeśli chodzi o opłaty na autostrady. Ale zanim doprowadzimy do czytelnego i ogólnie obowiązującego systemu, chcemy utrzymać tę ulgę dla korzystających z tej autostrady – tak żeby nadal była ona bezpłatna – powiedział.

Tusk ogłosił również, że rząd zapewni „sfinansowanie leczenia dzieci chorych na SMA”. Uściślił, że „z rezerw ministerstwa zdrowia zostanie wydzielonych 50 mln zł”. Dodał, że zadaniem rządu „było dzisiaj zapewnić 500 mln zł na przyszły rok na procedurę in vitro”. – To są także takie instytucje jak Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Tutaj przeznaczyliśmy 10 mln zł, a także środki na naukę języka śląskiego. Jak wiecie, jesteśmy w trakcie inicjatywy, aby nadać śląskiemu rangę języka, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Śląska. Są na to także środki – podkreślił premier.

„NA RAZIE NIE PRZEWIDUJEMY ŻADNYCH PIENIĘDZY DLA MEDIÓW PUBLICZNYCH”

Premier został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej, czy w przyszłorocznym budżecie są plany dofinansowania mediów publicznych po wprowadzeniu już zmian w tych mediach.

– Pamiętacie państwo, myśmy o tym długo dyskutowali, ile pieniędzy marnuje się w mediach publicznych, przede wszystkim w telewizji publicznej. To już jest gruba księga. To jest taka najczarniejsza z ksiąg, jeśli chodzi o marnowanie środków, przepłacanie zarówno wielu produkcji, już nie mówiąc o wynagrodzeniach, nawet te ostatnie próby skoku na kasę. Tutaj chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, jak bardzo przekroczono wszystkie możliwe granice – podkreślił szef rządu.

– Telewizję publiczną i media publiczne, także po uzdrowieniu sytuacji, czekają bardzo poważne oszczędności. Nie ma żadnego powodu, (…) żeby telewizja publiczna kosztowała miliardy złotych polskiego podatnika – powiedział Tusk.

Wskazał, że „takie media publiczne, jakie są w tej chwili w ogóle nie zasługują na finansowanie z kieszeni podatnika”. – My jesteśmy przygotowani na ewentualne dofinansowanie mediów publicznych po uzdrowieniu sytuacji; na razie nie przewidujemy żadnych pieniędzy dla mediów publicznych – poinformował Tusk.

Jak mówił Tusk, projekt uchwały to pierwszy krok do sanacji mediów publicznych. – Nie da się obronić tezy, że media publiczne w Polsce zachowały elementarną neutralność. Nie znam nikogo, kto wierzyłby w to, że media publiczne służą misji publicznej, mówimy tu o sytuacji wieloletniej – podkreślił. Premier wskazywał też na wadliwość prawną i konstytucyjną Rady Mediów Narodowych.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj