Zbierają karmę, smycze, a także kamizelki czy buty dla psów. Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto postanowiła wesprzeć swoich kolegów z grupy poszukiwawczo-ratowniczej Antares na Ukrainie.
Zbiórka odbywa się pod hasłem „Łączy nas pasja do psów ratowniczych”. Jak mówią organizatorzy, przyda się wszystko, co może być potrzebne w akcjach poszukiwawczych i ratowniczych.
WYMAGAJĄCA PRACA Z PSAMI
– To bardzo trudna praca – zaznacza Maciej Krzesiński, przewodnik psa tropiącego z trójmiejskiej Grupy. – Praca z psami jest wymagająca. Szczególnie w warunkach, które teraz są na Ukrainie. Jest to wyzwanie – podkreśla organizator zbiórki.
– Jako Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto przekażemy przyczepę, której my już nie używamy do przewozu psów. Pomyśleliśmy, że dobrze byłoby tę przyczepę wypełnić, by nie jechała pusta. I tak powstała zbiórka. Bardzo potrzebna jest dobrej jakości karma, ale też obroże, smycze czy kamizelki oraz buty dla tych psów. A może ktoś ma legowisko? To też się bardzo przyda – wylicza Maciej Krzesiński.
Wsparcie dla psów poszukiwawczo-ratowniczych
Halo wszyscy nasi przyjaciele i sympatycy!
Nowy Rok 2024 chcemy rozpocząć od pomocy naszym kolegom i koleżankom z grupy Павлоградський пошуково – рятувальний кінологічний загін „Антарєс.”, którzy niemal codziennie, za pośrednictwem czworonożnych bohaterów 🐕🦺 szukają osób zaginionych na terenie Ukrainy. Ogłaszamy zatem zbiórkę rzeczową. Potrzebujemy:
⚠️karmy dla psów,
⚠️smyczy,
⚠️obroży,
⚠️linek jak do tropienia 5, 7,10,15 m,
⚠️butów dla psów
⚠️szelek,
⚠️i wszelkiego wyposażenia, jakiego mogą potrzebować 🐕🦺 psy pracujące.Niezmiennie potrzebne są również apteczki pierwszej pomocy dla psów i ich przewodników!
Zbiórkę zaczynamy od jutra, tj. od 3 stycznia 2024 i zamykamy 4 lutego 2024 roku. Następnie pakujemy wszystko i wysyłamy niezwłocznie na Ukrainę.
Wszystkie dary można przynosić i zostawiać pod hasłem „zbiórka ANTARES” do:
1. Siedziby Polski Czerwony Krzyż na Pomorzu w godzinach od 08:00 do 15:00.
2. Ewentualnie wysłać na adres siedziby Grupy Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto przy ul. Kurkowej 8, Gdańsk 80-803.Ewentualnie można dzwonić na numer kontaktowy (58) 323-41-26.
Z wszelką pomoc już teraz serdecznie dziękujemy!
Привіт усім нашим друзям та прихильникам! Новий 2024 рік ми хочемо розпочати з допомоги нашим колегам із Павлоградського пошуково – рятувального кінологічного загону «Антарєс», які чи не щодня завдяки чотирилапим героям 🐕 шукають зниклих безвісти в Україні. Тому ми оголошуємо збір коштів.
Нам потрібно:
⚠️корм для собак,
⚠️ повідки ,
⚠️комір,
⚠️мотузки для контролю собак,
⚠️взуття для собак
⚠️ упряж,
⚠️і будь-яке обладнання, яке може знадобитися 🐕 робочим собакам.Також постійно потрібні аптечки для собак та їх вихователів! Ми починаємо збір завтра, тобто 3 січня 2024 року, і закінчуємо 4 лютого 2024 року. Потім все пакуємо і відразу відправляємо в Україну. Усі подарунки можна приносити та залишати під гаслом «Колекція ANTARES» за адресою:
1. Осередок Польського Червоного Хреста на Помор’ї з 08:00 до 15:00.
2. Або надішліть на адресу штабу спеціальної рятувальної групи PCK Trójmiasto за адресою ul. Куркова 8, Гданськ 80-803. Також можна зателефонувати за контактним номером (58) 323-41-26.Дуже дякую за вашу допомогу!
#psyposzukiwawczoratownicze #psysar #k9sar #rescuedogs #sardogs #grspck #pck
Opublikowany przez Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto Wtorek, 2 stycznia 2024
Potrzebne są również apteczki pierwszej pomocy, dla psów i ich przewodników. Zbiórka potrwa do 4 lutego. Szczegółowa lista potrzebnego sprzętu znajduje się na profilu facebookowym Grupy Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto. „Antares” to jedyna ukraińska grupa poszukiwawczo-ratownicza z psami. Rok temu po ataku Rosjan na miasto Dniepr ratownicy przez trzy doby szukali żywych ludzi w gruzach. Pracowali nieprzerwanie przez 22 godziny. Znaleźli 44 ciała. Nikogo żywego.
O zbiórce, pomocy i pracy psów ratowniczych Alicja Samolewicz-Jeglicka rozmawiała z Maciejem Krzesińskim, przewodnikiem psa tropiącego z Grupy Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto.
Posłuchaj:
Alicja Samolewicz-Jeglicka/ua