Poziom wody pomału opada. Takiego zalania nie pamiętają nawet najstarsi słupszczanie

(fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

Poziom wody w Słupi spada. Rzeka osiągnęła stan ostrzegawczy. Powoli znika woda zalewająca ulice śródmieścia – Szarych Szeregów i Partyzantów.

– Takiego zalania śródmieścia nie było od lat – mówią słupszczanie. W ostatnich dniach woda zalała ulice Partyzantów oraz Szarych Szeregów, wdarła się do piwnic. Słupia osiągnęła stan alarmowy, ale to głównie z przepełnionej kanalizacji deszczowej, a nawet z gruntu, wybijała woda. Konieczne było układanie worków z wodą przy wejściach do budynków, a miasto ogłosiło alarm przeciwpowodziowy. Od lat nie było takich problemów – mówią słupszczanie.

(fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

– 15 lat temu mieszkałam w okolicach rzeki. Zalewało ulice Pobożnego, Armii Krajowej, Partyzantów. Ale chyba nie tak mocno, jak to się stało teraz.

– W 1982 roku centrum krwiodawstwa było w piwnicach zalane całe — wspomina Edward Muller z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku, które znajduje się przy zamkniętej obecnie przez poziom wody ulicy Szarych Szeregów. – Drugi raz woda się wdzierała do centrum w 1997 roku, a później to już nie.

(fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

Obecnie woda w Słupi spadła do poziomu 249 centymetrów. Obowiązuje stan ostrzegawczy. Ulice Partyzantów i Szarych Szeregów nie są już zalane, ale woda wciąż stoi w pobliskim parku.

POSŁUCHAJ:

Kinga Siwiec/kł

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj