Ktoś zatruwa rzekę Słupię. W miniony weekend odkryto w wodzie oleiste zanieczyszczenia wypływające z kanalizacji deszczowej zlokalizowanej w okolicy alei Brzozowej. Na chwilę obecną wiadomo tyle, że ktoś prawdopodobnie celowo wprowadza zanieczyszczenia do kanalizacji.
W ten sposób Polski Związek Wędkarski i fundacja Ratujmy Ryby stworzyły sztuczne tarlisko do troci i łososi. Prezes słupskiego okręgu PZW Teodor Rudnik podkreśla, że to czy tarlisko ryby uznają za dobre miejsce do rozmnażania, potwierdzi się za dwa miesiące.
Wody Polskie deklarują, że w ciągu tygodnia oczyszczą rzekę Słupię z zalegających w niej drzew. Między innymi z powodu podtopień kilka drzew przewróciło się do koryta rzeki i dodatkowo piętrzyły wodę. Rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku Bogusław Pinkiewicz podkreśla, że problem jest znany i drzewa zostaną usunięte w najbliższych dniach.
Rzeka Słupia jest na poziomie ostrzegawczym. Stan wody to 225 centymetrów, a więc 5 centymetrów powyżej poziomu ostrzegawczego. W ciągu ostatnich trzech dni poziom wody w rzece spadł o 46 centymetrów ze stanu 271.
Poziom wody w Słupi spada. Rzeka osiągnęła stan ostrzegawczy. Powoli znika woda zalewająca ulice śródmieścia – Szarych Szeregów i Partyzantów.
W Słupsku ogłoszono stan alarmowy z powodu wysokiego stanu wody w Słupi. – Kontrolujemy miejsca, które mogą mogą zostać zalane – mówi Paweł Dyjas, Komendant Straży Miejskiej.
Utrzymuje się wysoki poziom wód, a strażacy zapowiadają, że wraz z upływem kolejnych godzin Słupia może jeszcze podnosić swój poziom.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
