Podchorążowie Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni odebrali dyplomy ukończenia studiów pierwszego stopnia. Wśród nich znalazło się sześciu szczęśliwców specjalizujących się w mechatronice i pracach podwodnych, czyli przyszłych mistrzów nurkowania. Ich droga do tego prestiżowego tytułu to połączenie wysiłku fizycznego i intelektualnego.
79 podchorążych z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni otrzymało dziś dyplomy ukończenia studiów pierwszego stopnia. To absolwenci Wydziałów Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego, Dowodzenia i Operacji Morskich oraz Mechaniczno-Elektrycznego. Wśród nich znalazło się sześciu studentów najbardziej prestiżowego kierunku na uczelni – mechatroniki i prac podwodnych; inaczej mówiąc – nurkowie.
– To kierunek tylko dla osób legitymujących się doskonałym stanem zdrowia. Jest duży wysiłek, nie tylko fizyczny, ale również intelektualny, bo trzeba połączyć dwie różne rzeczy. Nurkowanie to nie tylko zakładanie aparatu nurkowego, maski i schodzenie pod wodę; to wiedza dotycząca całej hiperbaryki i zagadnień związanych z nurkowaniem – wskazuje kontradmirał Tomasz Szubrycht, rektor komendant AMW.
– Pomysł wziął się stąd, żeby wykonywać w Marynarce Wojennej coś naprawdę ciekawego. Musieliśmy skupić się na pozyskaniu odpowiedniej wiedzy zarówno teoretycznej, jak i praktycznej, i wykorzystać ją pod wodą w odpowiedni sposób, żeby było bezpiecznie i żebyśmy bezpiecznie wrócili na powierzchnię – wyjaśnia starszy mat podchorąży Jakub Telegów.
Gdyńska akademia jest jedyną uczelnią kształcącą nurków na potrzeby Marynarki Wojennej. Nabór na ten kierunek odbywa się co dwa lata, a miejsc jest tylko dziesięć.
Marcin Lange/kł