Nie żyje jeden z sokołów wędrownych, który mieszkał na terenie Elektrociepłowni Gdyńskiej. Pracownicy znaleźli na terenie zakładu martwą Bryzę. Razem ze swoim partnerem – Bosmanem – od ponad 10 lat mieszkała w gnieździe, zamontowanym 70 metrów nad ziemią na kominie elektrociepłowni. Dochowali się prawie 50 potomków.
– Bryza z Bosmanem byli symbolem naszego zakładu – przyznaje ze smutkiem rzeczniczka elektrociepłowni Katarzyna Dudzin. – Od dobrych kilku lat obserwowaliśmy nie tylko obrączkowania ptaków, ale też całe życie sokołów wędrownych, które gniazdo mają na kominie elektrociepłowni. Mogliśmy od marca obserwować, jak znosiły jaja. Byli fani, które organizowali dyżury przy kamerach. W tym roku doszły do nas informacje, że Bryza, która już była leciwym ptakiem, zaginęła, po czym została odnaleziona martwa – dodaje.
Chętni mogą cały czas zajrzeć do gniazda Bosmana. Jest tam zamontowana kamera, a podgląd z niej dostępny jest na stronie peregrinus.pl.
Marcin Lange