Wojciech Szczurek przez wiele lat był dobrym prezydentem, ale od dłuższego czasu obserwujemy, że chyba już się wypalił. To jest ten moment, kiedy powinien oddać stery władzy i odejść na zasłużoną emeryturę. Widzimy, że nie ma pomysłów na rozwiązanie problemów. Jedyne, co się w tej chwili rozwija, to gdyński dług – mówiła w Radiu Gdańsk Aleksandra Kosiorek, kandydatka na prezydenta Gdyni z Komitetu Wyborczego Wyborców Gdyński Dialog. Rozmawiał z nią Grzegorz Armatowski.
Tym razem naszym gościem jest Aleksandra Kosiorek, kandydatka na prezydenta Gdyni. Zapraszamy do oglądania na żywo (:
Opublikowany przez Radio Gdańsk S.A. Wtorek, 27 lutego 2024
– Od wielu lat obserwuję moje kochane miasto, które nieco podupada i nie wszystkie sprawy idą tak, jak chcieliby mieszkańcy. Wszyscy mówią „niech ktoś coś z tym zrobi”. Ja po prostu wstałam i powiedziałam „to ja to zrobię”. Idę, żeby zmienić Gdynię na lepsze, zrobić porządek, dokonać reform, poprawić i wprowadzić w prawdziwy XXI wiek – przekonywała kandydatka na prezydenta Gdyni.
Zdaniem Kosiorek obecny prezydent miasta powinien oddać władzę i odejść na zasłużoną emeryturę.
– Wojciech Szczurek przez wiele lat był dobrym prezydentem, ale od dłuższego czasu obserwujemy, że chyba już się wypalił. Nie ma takiej świeżości, jakiej oczekiwalibyśmy od przywódcy miasta. Uważamy, że to jest ten moment, kiedy powinien oddać stery władzy i odejść na zasłużoną emeryturę. W każdym aspekcie działania miasta obserwujemy kwestie niepokojące, które nie podobają się mieszkańcom. Widzimy, że nie ma pomysłów na rozwiązanie problemów. Jedyne, co się w tej chwili rozwija, to gdyński dług – zaznaczyła.
– 26 lat to wystarczająco długo i już chyba naprawdę wystarczy. Przyszedł moment, by oddać władzę w nowe ręce. Koszmarem każdego kandydata na prezydenta jest to, że może dojść do sytuacji, w której zostanie wymieniony prezydent, ale radni Samorządności wciąż będą mieli większość i będą blokowali wszelkie inicjatywy prezydenta lub radnych opozycji. To oznaczałoby pięcioletni paraliż. Wierzę, że do tego nie dojdzie – przyznała kandydatka.
– Musimy przypomnieć gdynianom, że prezydent nie nadaje decydującego głosu polityce miejskiej. To należy do radnych. Dlatego równie istotne, co wymiana prezydenta, jest wymiana ludzi, którzy sprawują dzisiaj funkcje radnych, na takich, których program odpowiada naszym oczekiwaniom, którym ufamy i mamy pewność, że będą podejmować decyzje w zgodzie z dobrem mieszkańców – podkreślała.
Kosiorek zapowiedziała także, że jako prezydent Gdyni będzie stawiać przede wszystkim na rozwój dzielnic miasta.
– Czas na dzielnice. Czas na takie inwestycje, których dzielnice potrzebują. To na przykład drogi, które są nieutwardzone, czy oświetlenie. W niektórych miejscach nie ma oświetlenia i chodnika, a dzieci chodzą tamtędy do szkoły. To potencjalnie niebezpieczne i nie możemy tego stanu rzeczy akceptować. Każda dzielnica powinna też być małym, lokalnym centrum miasta. Mieszkańcy powinni mieć możliwość spędzania czasu w tej dzielnicy. Powinni mieć tereny, które są dla nich atrakcyjne, centra usługowe, gdzie będą mogli przyjść na kawę czy lody. Żeby życie nie ograniczało się wyłącznie do centrum miasta – wyjaśniła.
ua