Mistrz świata przeleciał szybowcem nad Gdynią i pokazał zapierające dech w piersiach widoki

(Fot. FB/SebastianKawaofficial)

Słoneczna niedziela, lekki wiatr, morskie fale, spacerowicze na molo, orłowski klif skąpany w promieniach słońca i… szybowiec przelatujący dosłownie metry nad wodą i lądem, tuż nad głowami zachwyconych obserwatorów. Za sterami siedział Sebastian Kawa, mistrz szybownictwa.

Z zawodu jest lekarzem, z zamiłowania lotnikiem (kontynuuje rodzinną pasję, na statkach powietrznych napędzanych jedynie wiatrem latał jego ojciec). O pilotowaniu szybowca wie niemal wszystko, czego potwierdzeniem są liczne sukcesy, zwycięstwa w zawodach i medale. Wielokrotny mistrz świata i Europy Sebastian Kawa w minioną niedzielę przeleciał nad Gdynią, w okolicach Orłowa.

(Fot. FB/SebastianKawaofficial)

WIDOKI ZAPIERAJĄCE DECH W PIERSIACH

– Czy nowoczesny szybowiec może wykorzystać mały klif do latania? Szybowce na klifach latały w Polsce już w okresie międzywojennym. Na morenowych pagórkach rozgrywano w Gdyni 100 lat temu II ogólnopolski konkurs szybowcowy. Loty trwały po kilkanaście sekund, wokoło było wiele łąk do lądowania, a szybowce latały bardzo wolno, więc słaby wiatr i krótki stok były wystarczające – przypomniał na swoim profilu na Facebooku mistrz lotnictwa.

(Fot. FB/SebastianKawaofficial)

Sebastian Kawa postanowił powtórzyć te wyczyny pilotów sprzed lat. Z tym, że pilotował zupełnie inny samolot od tych, którymi latano dziesiątki lat temu.

– Niektórzy twierdzą, że nie da się tego powtórzyć nowoczesnym szybowcem. Postanowiliśmy spróbować. Najbardziej motywował mnie do prób Robert Machel, który na klifach w Orłowie lata niemal codziennie i namawiał mnie na wyprawę z szybowcem. Trzeba jednak powiedzieć, że trudno było znaleźć miejsce do startu, bo chociaż mamy tu obok lotnisko Kosakowo, to wojskowa baza była dla nas niedostępna. Ostatecznie dostaliśmy jednak zgodę od Bazy Lotnictwa Morskiego na szybowcową misję. Wspaniale jest zobaczyć znane miejsca z innej perspektywy – relacjonował po odbytym locie Sebastian Kawa.

(Fot. FB/SebastianKawaofficial)

Pamiątką po tym locie są m.in. niezwykłe zdjęcia, które pilot zamieścił w mediach społecznościowych.

(Fot. FB/SebastianKawaofficial)

Rafał Korbut

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj