Zorganizowanie pierwszych w Polsce „Informacyjnych Targów Wyborczych” zaproponowali dwaj kandydaci na prezydenta Gdańska: Mariusz Andrzejczak i Artur Szostak. Jak tłumaczą, aktualnie warunki, choćby pogodowe, utrudniają prowadzenie kampanii wyborczej.
Pismo w tej sprawie wysłali do Międzynarodowych Targów Gdańskich, sugerując, że MTG to spółka, która miałaby możliwość zorganizowania stoisk dla komitetów w każdym okręgu wyborczym. Jak tłumaczą, byłaby to szansa dla mniejszych komitetów, których kandydaci prowadzą kampanią „po godzinach pracy”, a także dla wyborców, którzy o tej porze roku nie mają zbyt wielu okazji do rozmów z kandydatami.
„TO INICJATYWA OTWARTA”
– Chcielibyśmy móc lepiej zaprezentować nasze postulaty mieszkańcom. Chodzi o to, by wyborcy mogli poznać pełną ofertę wszystkich komitetów. Dlatego zainicjowaliśmy ten pomysł – wyjaśnił Szostak.
– To inicjatywa otwarta dla wszystkich komitetów. Chcemy, żeby wyspecjalizowana spółka miejska, czyli Międzynarodowe Targi Gdańskie, zorganizowała pierwsze w Polsce „Informacyjne Targi Wyborcze” – dodał Mariusz Andrzejczak.
POMYSŁ POJAWIŁ SIĘ ZBYT PÓŹNO?
Władze miasta pomysł doceniają, ale uznają, za nierealny.
– To bardzo dobry pomysł, ale pod warunkiem, że byłby zaplanowany z odpowiednim wyprzedzeniem. Niestety, panowie obudzili się w dwóch ostatnich tygodniach kampanii. Mamy już szczegółowo zaplanowany program, prezydent będzie w tym czasie uczestniczyła w trzech debatach. Kluczową sprawą jest to, w jaki sposób targi miałyby być finansowane – powiedział Radiu Gdańsk wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
Jakub Kaługa/ua