Ciągniki ponownie wyjadą na ulice polskich miast. W czwartek, 4 kwietnia rolnicy będą protestować między innymi w centrum Pruszcza Gdańskiego.
Około 100 ciągników będzie poruszało się wzdłuż ulic Powstańców Warszawy, Chopina, Wojska Polskiego i Grunwaldzkiej w Pruszczu Gdańskim. Dodatkowo w pobliżu biur poselskich przy Chopina planowane jest zgromadzenie publiczne w formie protestu na około 100 osób, które z pewnością spowoduje utrudnienia dla kierowców.
– Chcemy wiedzieć, co wynegocjowali politycy. Protest będzie miał dwie formy: przejazdu traktorami i protestu stacjonarnego. Zaczniemy od biura pani poseł Magdaleny Sroki i Magdaleny Kołodziejczak. Będziemy chcieli porozmawiać z naszymi posłami i senatorem Ryszardem Świlskim na tematy związane z rolnictwem. Wielokrotnie za pośrednictwem marszałka, wojewody i starosty składaliśmy pisma do polskiego rządu. Do dzisiaj nikt nie skontaktował się z nami z informacją zwrotną, co zostało w naszej sprawie załatwione – ocenia Janusz Sampolski, rolnik z Przejazdowa i jednocześnie kandydat do Rady Powiatu Gdańskiego.
„UPOMINKI” DLA POLITYKÓW
Strajkujący nie zgadzają się na wprowadzanie kolejnych ograniczeń produkcyjnych i skrajnych przepisów ekologicznych dotyczących na przykład obowiązku ugorowania. Żuławscy rolnicy, podobnie jak ci z innych miast, mają zamiar przekazać politykom „upominki” – snopki słomy lub paczki z obornikiem.
– Nie odpuścimy tej sprawy. Nie dostaliśmy żadnych odpowiedzi, a złożyliśmy kilka petycji do różnych instytucji. Niestety, wszyscy nadal nas lekceważą, nikt nie chce powiedzieć dokładnie, o co w tym wszystkim chodzi. Nie możemy być zmuszani do ugorowania naszych pól – twierdzi Wiesław Zbroiński, rolnik z Mokrego Dworu.
Utrudnienia dla kierowców w centrum Pruszcza Gdańskiego potrwają od godziny 10:00 do 14:00.
Mateusz Czerwiński/MarWer