Park wokół dworu Migowo nie będzie dostępny dla wszystkich? Obawiają się tego radni PiS

(Fot. Facebook.com/Przemysław Malak)

Radni Prawa i Sprawiedliwości interweniują w sprawie dworu Migowo. Mają wątpliwości, czy park, który powstanie w jego sąsiedztwie, będzie ogólnodostępny.

Radni mają sporo wątpliwości co do inwestycji deweloperskich prowadzonych w Gdańsku. Ich zdaniem urzędnicy zbyt często ustępują deweloperom, a ci nie dotrzymują zawartych umów. W przypadku dworu Migowo deweloper, który zakupił grunty, na których znajdował się zabytek, zobowiązał się do stworzenia ogólnodostępnego parku. Radny Przemysław Malak deklaruje wiarę w to, że władze Gdańska dotrzymają obietnic sprzed ośmiu lat.

– Jako radny dzielnicy brałem udział w konsultacjach dotyczących przyszłości tego terenu, odbudowy dworu i terenu zielonego, parkowego, który miał być ogólnodostępny. Taką deklarację złożył w 2016 roku ówczesny wiceprezydent Bielawski; wskazał wyraźnie, że miasto Gdańsk będzie zarządzać tym terenem i będzie on dostępny dla mieszkańców – przypominał.

„MIASTO NIE RADZI SOBIE”

Tomasz Rakowski, kandydat na prezydenta Gdańska, zauważa jednak, że miasto nie dba o zabytkowe budowle. – Historia dworu Migowo stanowi przykład tego, jak miasto Gdańsk niewłaściwie radzi sobie z kwestią zabytków, które sprzedaje inwestorom prywatnym. To miejsce wiele lat temu zostało sprzedane z dużą bonifikatą prywatnemu inwestorowi, który zobowiązał się, że stojący tam dwór wyremontuje, a park na jego terenie zrekonstruuje, ale przez wiele lat nic nie robił, aż w końcu dwór uległ pożarowi, zniszczał, zawalił się – wskazuje.

Oskar Bąk/MarWer

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj