Ofiary zbrodni katyńskiej upamiętniono na gdańskim Cmentarzu Łostowickim. Przed pomnikiem Golgoty Wschodu złożono kwiaty, a wśród gości byli przedstawiciele organizacji kultywujących pamięć o pomordowanych, kombatanci i harcerze.
Uczestnicy uroczystości podkreślali, że ważny jest wielopokoleniowy wymiar uroczystości.
– Narody, które gubią pamięć, przestają istnieć. To brzmi sloganowo, ale to prawda – mówił jeden z uczestników. – W Katyniu zginął mój wujek, na Syberii zginęli moi dziadkowie, rodzice mamy. Jestem tutaj ze względu na cześć i szacunek – podkreślał inny.
– Ta wspólnota jest potrzebna, ta ciągłość, sztafeta pokoleń, żeby pamięć się utrzymała – odpowiadał kolejny z pytanych przez Radio Gdańsk o sens uczestnictwa w obchodach. – To jest historia, dzieje narodu, a naród to każdy pojedynczy człowiek. Z tych losów naszych męczenników składa się historia naszego narodu – dodał inny z zebranych.
MISJA DZIECI KATYŃSKICH
W uroczystościach wzięła udział również udział Hanna Śliwa-Wielesiuk, prezes zarządu Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Gdańsku.
– Dzieci katyńskie mają obecnie ponad 80 lub nawet ponad 90 lat. Nie chcemy, żeby ta historia odeszła razem z nami. Najważniejsze jest dla nas przekazanie historii młodemu pokoleniu – podkreślała.
– Coraz rzadziej mamy szansę spotkać się z kombatantami, świadkami tych wydarzeń. Niedługo tylko młodzież, która teraz jeszcze się z nimi spotyka, będzie w stanie opowiedzieć kolejnym pokoleniom o tym, co usłyszała – zauważał harcmistrz Artur Lemański.
„UNIKNĄĆ TYCH SAMYCH BŁĘDÓW”
Na obchodach nie zabrakło młodych rekonstruktorów, harcerzy i uczniów. – To bardzo istotne. Chcemy jakoś to uczcić. To bardzo niezwykły dzień. Ci ludzie muszą przyjść i opowiedzieć o tym, co się wydarzyło, na przykład po to, żeby nie popełniono tych samych błędów – mówili młodzi ludzie.
Wiosną 1940 roku Sowieci zamordowali prawie 22 tysiące osób. Byli to między innymi więźniowie obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. W niedzielę, 14 kwietnia w południe w Bazylice Mariackiej odbędzie się msza w intencji ofiar zbrodni katyńskiej i drugiej masowej zsyłki Polaków na Sybir.
Filip Jędruch/puch