Chórzyści robiący domki dla kotów, zajęcia plastyczne dla dzieci oraz „darcie pierza”. To wszystko dzieje się w Domu Sąsiedzkim w Nowym Porcie prowadzonym przez Stowarzyszenie Nowy Port Sztuki. Autorka audycji z cyklu „Sami sobie” Małgorzata Żerwe odwiedziła to wyjątkowe miejsce w Gdańsku. W pracowni plastycznej trwały właśnie zajęcia dla najmłodszych. Piotr Tołysz pokazywał dzieciakom jak rozrabiać farbę, co trzeba wiedzieć o kolorach i jak posługiwać się pędzlem. – Reszta jest twórczą inwencją – mówi. Prezes stowarzyszenia Marcin Bildziuk podkreśla, że: – Wcale nie jest tak, że grafitti jest jedyną formą przyciągnięcia młodzieży z Nowego Portu.
Dom Sąsiedzki przyciąga nie tylko na zajęcia ze sztuki. Joanna Traczewska spotkania pań przy robótkach ręcznych nazywa „darciem pierza”. Chodzi przecież o wspólne spotkania, wyjście z domu, nawiązanie nowych kontaktów i kultywowanie przyjaźni. W Domu Sąsiedzkim można skorzystać z internetu, założyć konto e-mailowe, co przydaje się zwłaszcza starszym mieszkańcom przy głosowaniu na budżet obywatelski. Można tez przyjść ot tak sobie i pograć w skrable, urządzić imieniny albo po prostu pogadać z innymi mieszkańcami Nowego Portu.
A w piwnicy dawnego hotelowca przy Wyzwolenia 49 wolontariusze (z zawodu chórzyści Opery Bałtyckiej) wykonują domki dla bezdomnych kotów. Wkrótce na wzór amerykańskich stowarzyszeń przygotowują pierwszy domek dla bezdomnych ludzi.
Najwięcej mieszkańców bywa na wernisażach i festynach. Wówczas Księga Gości zapełnia się wieloma imionami.
Posłuchaj audycji Dom Sąsiedzki