Jarmark św. Dominika to miejsce „pracy” dla kieszonkowców. Nie daj się okraść

(Fot. policja.gov.pl)

Tam, gdzie są tłumy, pojawiają się też kieszonkowcy. Ich łupem najczęściej padają pieniądze, telefony komórkowe i dokumenty. Złodzieje zwykle działają w grupach, więc trzeba uważać na tak zwany „sztuczny tłok”. Policjanci apelują zatem o czujność podczas odwiedzania Jarmarku św. Dominika w Gdańsku. Ta jedna z największych imprez handlowych w Europie rozpoczęła się w sobotę i potrwa trzy tygodnie. 

– Jeden kradnie, natychmiast ucieka, przekazuje łup drugiemu, inni robią sztuczny tłok. Tacy sprawcy działają szybko i natychmiast uciekają. Jeżeli chodzi o kieszonkowców, to mogą oni wyglądać bardzo różnie: być w różnym wieku, ich wygląd może budzić zaufanie. Ulubione miejsca działania złodziei, zwłaszcza kieszonkowców, to środki komunikacji miejskiej, sklepy, plaże targowiska. Czyli wszystkie zatłoczone miejsca, w których ludzie są zaaferowani np. robieniem zakupów i zapominają o tych podstawowych zasadach bezpieczeństwa – wyjaśnia podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Policjanci apelują, aby na zakupy zabierać tylko tyle pieniędzy, ile potrzebujemy. Najlepiej płacić kartą. O każdej kradzieży należy jak najszybciej powiadomić najbliższy komisariat. Podczas jarmarku porządku na ulicach Gdańska pilnują dodatkowi policjanci, także po cywilnemu.

Grzegorz Armatowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj