Polscy przedsiębiorcy pomijani w kontraktach związanych z morskimi farmami wiatrowymi

(fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

Ile jest polskiego biznesu w polskim offshorze? Czy może się coś zmienić na korzyść polskich przedsiębiorców? Na ten temat dyskutowali goście Iwony Wysockiej w dzisiejszej audycji „Ludzie i Pieniądze”.

Polska branża związana z budową i obsługą morskich farm wiatrowych domaga się powołania pełnomocnika rządu do spraw przemysłu morskiej energetyki wiatrowej. Chcą, by taka osoba pilnowała udziału naszych firm w polskim offshorze.

– Pełnomocnik to zbyt niska ranga, powinien być powołany co najmniej podsekretarz stanu – zaznaczył profesor Marek Grzybowski, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego. – Wiceminister i podsekretarz stanu mają narzędzia i zespoły do tego, aby pozycjonować rozwiązania prawne, które zapewnią udział polskiej aktywności w obszarze morskiej energetyki wiatrowej – dodał prof. Grzybowski.

– Dziwię się, że ten obszar nie jest najczęściej dyskutowanym wśród pomorskich czy zachodniopomorskich polityków, posłów czy senatorów. Mam wrażenie, że tak ważny temat nie istnieje – wskazała dziennikarka Wioletta Kakowska-Mehring z portalu Trójmiasto.pl.

Szacuje się, że obecnie udział polskich firm w budowie morskich farm wiatrowych wynosi około 10 procent. Wcześniej zakładano, że będzie to co najmniej 30 procent.

Posłuchaj audycji:

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj