83-letni mieszkaniec gminy Cewice przez sześć dni błąkał się po lesie. Spragnionego i zdezorientowanego odnalazł pod stertą gałęzi jeden z mieszkańców. Życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zaginięcie seniora zgłosiła jego siostrzenica. Jak relacjonuje oficer prasowa lęborskiej policji Marta Szałkowska, była ona zaniepokojona brakiem kontaktu z wujem.
Według niej mężczyzna miał wyjechać z domu rowerem w nieznanym kierunku. Nie miał telefonu ani żadnego urządzenia z lokalizatorem GPS. Seniora poszukiwali mieszkańcy gminy Cewice i policjanci. W Bukowinie jeden z mieszkańców, przejeżdżając w pobliżu lasu traktorem, zauważył leżącego pod stertą gałęzi mężczyznę. Okazało się, że to zaginiony 83-latek. Mężczyźnie nic się nie stało. Był spragniony i zdezorientowany. Twierdził, że spacerował po lesie, ale w pewnym momencie stracił orientację w terenie i nie mógł znaleźć drogi powrotnej do domu.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
mc/PAP/mrud