Niepewny los projektu bezkolizyjnego skrzyżowania z linią kolejową w centrum Kartuz. Piąty rok już trwa projektowanie inwestycji u zbiegu ulic Gdańskiej i Kościerskiej, gdzie miałyby powstać kolejowe wiadukty.
– Warta milion złotych i finansowana przez samorząd województwa dokumentacja miała powstać w rok. Tymczasem prace są dopiero na półmetku. Gotowe są jedynie decyzja środowiskowa i pozwolenie wodno-prawne – informuje Sylwia Biankowska, wiceburmistrz Kartuz.
Jak zaznacza Biankowska, w pierwszej kolejności chodziło o prace prowadzone przez PKP PLK. – Były trudności z uzyskaniem warunków technicznych. Nałożyło się również kilka innych przyczyn związanych z ogłoszeniem upadłości podwykonawcy i dezaktualizacją map. Wykonawca wskazuje na to, że z jego strony nie było naruszeń. Z naszego punktu widzenia jako inwestora niekoniecznie tak jest. Musimy przeanalizować, na ile kontynuowanie umowy z wykonawcą dokumentacji będzie możliwe – dodała.
Sprawa może znaleźć swój finał w sądzie, ponieważ wykonawca chce zwiększenia środków, a urzędnicy myślą o nałożeniu kar za opóźnienie. Dotąd zapłacili nieco ponad 20 tysięcy złotych.
Pięć lat temu inwestycję szacowano na 30 milionów złotych. Dziś to kilkukrotnie więcej. Nie wiadomo, czy kolejarze dalej będą skłonni do jej współfinansowania.
Sebastian Kwiatkowski/mk