Lekarze z Wejherowa dysponują nową bronią w walce z udarami mózgu

Nz. od lewej: dr Artur Dziadkiewicz, dr Krzysztof Pawłowski, prof. dr hab. Marek Szołkiewicz oraz dr Michał Sulkowski (fot. Szpitale Pomorskie)

Zabiegi trombektomii w Szpitalu Specjalistycznym im. Floriana Ceynowy w Wejherowie będą finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Pacjenci z udarami mózgu nie będą musieli jeździć do Gdańska.

Wejherowski szpital znalazł się na ministerialnej liście najlepszych ośrodków uprawnionych do wykonywania trombektomii mechanicznej w Polsce. Trombektomia to metoda stosowana w przypadku udaru niedokrwiennego mózgu. Szpital Specjalistyczny im. Floriana Ceynowy w Wejherowie dotychczas, bez refundacji z NFZ, przeprowadził prawie 200 takich zabiegów. Teraz placówka doczekała się finansowania trombektomii z Narodowego Funduszu Zdrowia.

„CZAS TO MÓZG”

– To dla nas szczególnie ważne, ponieważ pacjenci, którzy trafili do nas z np. Półwyspu Helskiego czy małego kaszubskiego Trójmiasta, nie będą musieli tracić cennych minut podczas transportu do ośrodka w Gdańsku – przyznaje dr Alicja Mączkowiak, kierownik oddziału neurologii.

Przykład wykonania trombektomii mechanicznej w szpitalu w Wejherowie (fot. Szpitale Pomorskie)

– W tej chwili, niestety, na naszym oddziale zauważam nieprawdopodobną tendencję wzrostową do zachorowalności na udary niedokrwienne mózgu. Od dawna sztandarowym hasłem neurologa jest „czas to mózg”. Opóźnienie, z każdą minutą, zabiera nam część tkanki mózgowej – przypomina lekarka.

CZTERDZIESTOLATEK

Jak dodaje, do szpitala w Wejherowie trafia coraz więcej pacjentów z udarem niedokrwiennym mózgu. – Mamy pacjentów, którzy mają np. 35, 41 czy 42 lata. Jeszcze dziesięć lat temu, gdyby na oddział trafił 40-latek, to wszyscy byliby zdziwieni, a teraz to jest codzienność. Bardzo się cieszymy, że rozwijane i wdrażane są nowe metody leczenia, bo dzięki temu mamy narzędzia, dzięki którym możemy nieść pomoc naszym pacjentom – wyjaśnia dr Mączkowiak.

Na Pomorzu pionierem w przeprowadzaniu trombektomii mechanicznej jest Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku.

Tatiana Slowi/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj