Niemiecki Trybunał Sprawiedliwości utrzymał wyrok dla sekretarki z obozu Stutthof

Obóz Stutthof (fot. Radio Gdańsk/Marzena Bakowska)

Sekretarka z obozu zagłady Stutthof jest współwinna śmierci 10 tysięcy ludzi. Niemiecki Trybunał Sprawiedliwości utrzymał wcześniejszy wyrok dla 99-letniej obecnie kobiety. Prawdopodobnie ostatni wyrok za masowe mordy, dokonane przez niemieckich nazistów, stał się w ten sposób prawomocny.

Kobietę skazano na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Wynikało to z tego, że kobieta była sekretarką w obozie jako 18-latka, dlatego sąd w Itzehoe na północy Niemiec sądził ją według prawa dla młodocianych przestępców. Mimo to Irmgard F. złożyła apelację, którą Trybunał odrzucił.

„PRZEZ JEJ BIURKO PRZECHODZILO PRAWIE CAŁA KORESPONDENCJA”

Irmgard F. została uznaną winną wspierania działalności osób, odpowiadających za śmierć ponad 10 tys. więźniów w obozie Stutthof w Sztutowie. Obrońcom nie udało się przekonać sądów, że ich klientka nie miała świadomości, co działo się w obozie.

Proces wykazał, że przez jej biurko przechodziła prawie cała korespondencja, a w niej jasno zawarte były informacje między innymi o śmierci osadzonych i jej przyczynach.

OSTATNI WYROK ZA WOJENNE ZBRODNIE

Według archiwów, od pierwszego do ostatniego roku drugiej wojny światowej do Stutthof trafiło łącznie 110 tysięcy więźniów z 28 krajów. 65 tysięcy zginęło.

W niemieckich sądach nie toczy się już żaden podobny proces, dlatego Irmgard F. zostanie prawdopodobnie ostatnią skazaną za wojenne zbrodnie niemieckich narodowych socjalistów.

IAR/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj