Jakie są zadania położnej wobec kobiety w ciąży? Kiedy zaczyna się ich wspólna droga? Czy ta współpraca kończy się po urodzeniu dziecka? W audycji „Bądź Zdrów” odpowiedzi na te i inne pytania szukały rozmówczynie Joanny Matuszewskiej – Paulina Bartniczak i Katarzyna Juskowiak, specjalistki pielęgniarstwa ginekologiczno-położniczego oraz doradczynie laktacyjne z Oddziału Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu świętego Wojciecha Copernicus w Gdańsku.
Katarzyna Juskowiak wyjaśniała, jak wyglądają procedury związane z poszukiwaniem położnej. – W 21. tygodniu ciąży lekarz powinien skierować pacjentkę do położnej podstawowej opieki zdrowotnej. Taka położna, która pracuje przy lekarzu rodzinnym, jest w każdej przychodni rodzinnej. Osobiście uważam jednak, że położna powinna być w życiu każdej kobiety już wtedy, kiedy zaczyna ona stawać się kobietą. Chodzi o edukację dwunastoletnich dziewczynek w szkole. Dlaczego położne nie są zapraszane na takie spotkania? To jest czas na poznanie ich. Ogólnie mówimy, że w Polsce jest coraz mniejsza dzietność, ale dlaczego położna nie wprowadza w życie, nie mówi o okresie dojrzewania, a potem o roli kobiety? – pytała retorycznie.
Z kolei Paulina Bartniczak podkreślała, że młode matki obawiają się porodu. – Myślę, że strach czy lęk pojawia się u wszystkich, bo jednak jest to ważne wydarzenie w życiu i w ogóle nie wiadomo, czego się spodziewać. Edukacja na pewno się przydaje, bo wiedza trochę uspokaja, pokazując rodzącym, czego mogą się spodziewać. Nie można jednak zapominać, że podczas porodu dzieje się wiele rzeczy nieprzewidywalnych nawet dla nas, położnych, i staram się mówić pacjentkom na sali porodowej, że również nie wiem, co się wydarzy, ale musimy razem temu zaufać. Wiele rzeczy możemy w życiu kontrolować i jest nam trochę trudno z tym, że w porodzie nie wiemy w pełni, co się wydarzy – tłumaczyła.
Posłuchaj całej audycji:
Joanna Matuszewska/MarWer