Odszedł komandor Eugeniusz Wrochna, ps. Jaskółka, były żołnierz Armii Krajowej, wieloletni prezes gdyńskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, laureat Medalu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Miał 98 lat. O jego śmierci poinformował gdyński magistrat.

Eugeniusz Wrochna pochodził z Grzmucina niedaleko Radomia. Jako 17-latek trafił do niemieckiego obozu pracy, z którego udało mu się uciec. Potem działał w partyzantce. Wstąpił do oddziału Stefana Bembińskiego „Harnasia”. Należał do Armii Krajowej, gdzie nosił pseudonim Jaskółka. Walczył do końca wojny, a po rozformowaniu Armii Krajowej nie zerwał kontaktów z kolegami z konspiracji.

Brał udział w wielu akcjach zbrojnych. Wraz z kolegami ostrzeliwał budynek Urzędu Bezpieczeństwa. A z oddziałem „Harnasia” uczestniczył w rozbiciu niemieckiego więzienia w Radomiu, które zakończyło się uwolnieniem więźniów. Kilka miesięcy później został aresztowany przez radomskie UB. Trafił do więzienia. Podczas przesłuchań nie przyznał się do przynależności do AK. W 1947 roku dostał powołanie do wojska. I jak wielu jego kolegów z konspiracji zdecydował się na służbę zawodową. Ukończył szkołę podoficerską, a następnie oficerską. Zdecydował się na służbę w Marynarce Wojennej i tak w 1955 roku trafił do Gdyni.

Urząd Miasta Gdyni przypomina, że aż do wojskowej emerytury Eugeniusz Wrochna służył w jednostce w Dębogórzu. W stan spoczynku przeszedł w 1988 roku w stopniu komandora. Dopiero po pierwszych częściowo wolnych wyborach w 1989 roku ujawnił swoją konspiracyjną przeszłość w AK.

Był aktywnym społecznikiem i przyjacielem młodzieży. Przez wiele lat sprawował funkcję prezesa gdyńskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Za swoje zasługi i walkę o wolną Polskę dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Otrzymał też Krzyż Armii Krajowej. W 2010 roku został laureatem Medalu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego „Za wybitne zasługi dla Gdyni”.

am