Urząd górniczy będzie nadzorował pracę 900 firm – od żwirowni i kamieniołomów aż po przedsiębiorstwa poszukujące gazu łupkowego czy obsługujące platformy wiertnicze.
Do tej pory wszystkie firmy były nadzorowane przez jednostkę w Poznaniu. Teraz eksperci od górnictwa będą mieli bliżej do firm z Pomorza.
– Województwo pomorskie, chociaż nie kojarzy się z górnictwem, jest jednak terenem, w którym inwestorzy dość licznie zabiegają o zdobywanie koncesji poszukiwawczych. Choćby na sole potasowe – mamy jedno z dwóch największych złóż tej substancji w Europie. Poza tym, wkrótce ruszą wydobycia off-shore, nad brzegiem morza, co jest przyszłością, z którą gdański urząd będzie musiał sobie radzić, powiedział minister środowiska Maciej Grabowski.
W Okręgowym Urzędzie Górniczym w Gdańsku pracować będzie szesnastu urzędników. Nadzorować będą też firmy z województwa kujawsko-pomorskiego. Ich skład zostanie skompletowany do końca roku.
mbak/mmt