Jedna osoba usłyszała zarzuty w związku z pożarem w Gdańsku-Klukowie. W nocy z piątku na sobotę palił się pustostan. W jednym z pomieszczeń nocował bezdomny. 62-latek z poparzeniami ciała trafił do szpitala.
Policja od początku podejrzewała podpalenie. Zatrzymała 26-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzut narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz spowodowania u niego obrażeń ciała.
– Używając benzyny oblał ściany, drzwi i podłogę pomieszczenia sąsiadującego z pokojem, w którym przebywał pokrzywdzony. Następnie podpalił ciecz zapalniczką, wzniecając pożar przy drzwiach pokoju, czym naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – relacjonuje Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dawid K. nie przyznał się do winy. Twierdził, że benzynę rozlał pokrzywdzony, a on porzucił niedopałek papierosa i od tego powstał pożar. Sąd nie uwierzył w jego tłumaczenia i aresztował go na trzy miesiące. Podejrzanemu grozi pięć lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/raf