Czy można tak cenić swego profesora z czasów studiów, by jego prace dać sobie wytatuować na swym ciele? Okazuje się, że tak. Takie ślady związku z mistrzem nosi na swej ręce prorektor Akademii Sztuk Pięknych w Gdański dr Filip Ignatowicz. Jest on jednym z uczniów prof. Henryka Cześnika. Nic więc dziwnego, że mistrz zaprosił go na wystawę zatytułowaną „Henryk Cześnik i jego 7 studentów” w galerii Triada w Gdańsku.
Głównie pokazywane są obrazy, m.in. Marty Rynkiewicz i Jakuba Pieleszka. Jest także instalacja Filipa Ignatowicza: maszyna, w której można wylosować tatuaż. Jest to kalkomania, którą można zrobić na skórze na okres kilku tygodni. Ekspozycja „Henryk Cześnik i jego 7 studentów” będzie czynna do 4 listopada w Galerii Triada przy ulicy Piwnej w Gdańsku.
Posłuchaj:
Obszerniejsza relacja z wystawy ukaże się w audycji „Tygiel kulturalny” 1 listopada o godz. 21:35.
Marzena Bakowska/ua