Sylwia Trzebiatowska nie jest już dyrektorką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kościerzynie. Burmistrz rozwiązał z nią umowę w trybie natychmiastowym. Miała stosować mobbing wobec niektórych pracowników. Sygnały na ten temat władze Kościerzyny dostały już po wyborach.
Dawid Jereczek informuje, że przeprowadzono audyt, który potwierdził zarzuty. – Grupa osób zgłaszała takie zachowania, jak ograniczanie możliwości wypowiadania się, zwracanie uwagi podniesionym głosem, a nawet krzykiem, stosowanie słownych gróźb, krytyka wykonywanej pracy, podczas gdy ktoś inny został za taką samą czynność pochwalony, niemożność sprostowania oczekiwaniom pani dyrektor, odizolowanie stanowiska pracy od stanowisk innych pracowników, ośmieszanie, kwestionowanie kompetencji, sugerowanie choroby psychicznej, przydzielenie nadmiernej ilości pracy, systematyczne zastraszanie zwolnieniem – wylicza.
„PÓKI JESTEM BURMISTRZEM, TAKICH SYTUACJI NIE BĘDZIE”
Burmistrz zapewnia, że mobbing został potwierdzony. – Te zarzuty nie są wyssane z palca; wynikają one bezpośrednio z ankiet i rozmów, które zespół kontrolny przeprowadził z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Gdy przeczytałem protokół, byłem bardzo zaskoczony. Całkowicie straciłem zaufanie do pani dyrektor. Niektórzy z pracowników przypłacili jej działania zdrowiem. Zachowania takie, jak wspomniane, są przeze mnie nieakceptowalne, nieetyczne. Póki jestem burmistrzem, do takich sytuacji nie będzie tutaj dochodziło – deklaruje.
Z byłą już dyrektorką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kościerzynie nie udało nam się skontaktować. Placówką tymczasowo kieruje zastępca dyrektora. Miasto wkrótce ogłosi konkurs na stanowisko dyrektora.
Grzegorz Armatowski/MarWer