Mocni pod koszem. Trefl przełamał passę trzech porażek z rzędu

(fot. Trefl Sopot)

Niespełna dwa tygodnie trwała niemoc koszykarzy Trefla. Po trzech porażkach z rzędu – eurocupowych z Besiktasem i Hapolelem oraz ligowej z Anwilem Włocławek, sopocianie odczarowali Ergo Arenę pewnie pokonując MKS Dąbrowa Górnicza 92-68.

Trefl ustawił mecz w pierwszych dwóch kwartach schodząc na przerwę z przewagą 25 pkt. Znaczne udziały w wywalczeniu przewagi mieli gracze podkoszowi. Do gry wrócił nieobecny w ostatnich meczach pucharowych – Geoffrey Groselle, który narzekał na ból mięśni. Osamotniony pod koszem Mikołaj Witliński odżył przy wsparciu nominalnie pierwszej „5” Trefla. Andy’emu Van Vlietowi nie brakuje centymetrów, ale deficyt kilogramów pod koszem jest widoczny. W związki z tym, że Dąbrowa nie była w stanie zagrozić sopocianom, to Żan Tabak mógł dać więcej minut zmiennikom – Bartoszowi Jankowskiemu i Wiktorowi Jaszczerskiemu. Zadowolony nie tylko zwycięstwa, ale także tytułu najlepszego gracza października Orlen basket Ligi był Jarosław Zyskowski, który razem z Jakubem Schenkiem uda się na zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczam eliminacyjnymi do ME. W czwartek 21 listopada zagranmy z Estonią w Hali Mistrzów we Włocławku, a w niedzielę 24 listopada rozegrają mecz rewanżowy w Tallinnie.

Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 92:68 (30:20, 27:12, 19:20, 16:16).

Punkty:

Trefl Sopot: Aaron Best 20, Geoffrey Groselle 14, Mikołaj Witliński 13, Tarik Phillip 11, Marcus Weathers 9, Jarosław Zyskowski 7, Jakub Schenk 7, Andy Van Vliet 6, Bartosz Jankowski 5, Wiktor Jaszczerski 0

MKS Dąbrowa Górnicza: Souley Boum 21, Raymond Cowels 17, Aleksander Załucki 9, David Hook 8, Mattias Markusson 6, Maciej Kucharek 4, Jakub Wojdała 3, Marcin Piechowicz 0, Wiktor Rajewicz 0, Maksymilian Szefler 0.

Włodzimierz Machnikowski/mp

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj