Redzikowo jednym z „priorytetowych celów do zniszczenia” dla Rosji. Polskie MSZ reaguje

Baza przeciwrakietowa w Redzikowie (Fot. KPRP/Marek Borawski)

Amerykańska baza przeciwrakietowa w Polsce już dawno znalazła się wśród ewentualnych priorytetowych celów dla Rosji – oznajmiła rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński podkreślił, że instalacja w Redzikowie ma charakter czysto obronny.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oznajmiła, że uruchomienie bazy „to kolejny jawnie prowokacyjny krok”, który „wpisuje się w wieloletnią, destrukcyjną praktykę przybliżania infrastruktury wojskowej NATO do granic rosyjskich”. Oskarżyła Stany Zjednoczone o działania mające na celu „projektowanie potęgi amerykańskiej” na obszary oddalone od terytorium USA, co – według niej – ma na celu „wywarcie presji siłowej na Rosję i niektóre inne państwa nuklearne”.

Zacharowa oznajmiła, że prowadzi to do „narastania ryzyka strategicznego” i w rezultacie „do podwyższenia ogólnego poziomu zagrożenia nuklearnego”. Dodała, że „w razie konieczności” uderzenie w bazę może zostać przeprowadzone z użyciem najnowszego uzbrojenia.

OBRONNY CHARAKTER BAZY W REDZIKOWIE

Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński podkreślił, że instalacja w Redzikowie ma charakter stricte obronny.

– Jest przeznaczana do zwalczania rakiet balistycznych, szczególnie z krajów zbójeckich. Opierają one swoją politykę na tym, że nieustannie komuś grożą, twierdzą, że kogoś najadą i uważają, że takie polityczne zbójectwo jest ich sposobem prowadzenia polityki – mówił.

WZMOCNIENIE WSCHODNIEJ FLANKI

Dodał, że jeśli Rosja ponawia swoje groźby, w przyszłości USA i NATO będą musiały wzmocnić ochronę przeciwlotniczą całej wschodniej flanki, aby takie były one nierealne do spełnienia.

– O możliwości rozbudowy bazy w Redzikowie mówił już natomiast wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. To, co jest zgodne z tą wypowiedzią, to to, że groźby rosyjskie pojawiają się od dłuższego czasu i oparte są na niewłaściwych przesłankach i twierdzeniach, że w tym miejscu są rakiety jądrowe, co jest absurdem – wyjaśnił.

Wroński zaznaczył, że jest w Polsce powszechna zgoda, zarówno obywateli, jak i wszystkich sił politycznych, co do tego, że flanka wschodnia NATO powinna mieć jak najlepszą ochronę przeciwlotniczą. Dodał, że o kwestiach technicznych w tej sprawie może wypowiadać się MON.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj