Uszkodzony po eksplozji statek Sofia jest holowany w stronę Szwecji. Dryfował bez załogi

Zdjęcie archiwalne. Statek Sofia w porcie w Ustce (fot. Klapka paradaja/Wikimedia Commons)

Po zabezpieczeniu na redzie gdyńskiego portu, szwedzki statek handlowy Sofia, który dryfował uszkodzony i bez załogi w kierunku polskiego brzegu, jest holowany w stronę Szwecji – poinformowała przedstawicielka Urzędu Morskiego w Gdyni.

Szwedzki statek handlowy Sofia w czwartek po południu bez ładunku wypłynął z Ustki. Wieczorem polska Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR otrzymała informację od duńskich służb, że na statku wybuchł pożar. Sofia była w pobliżu wyspy Bornholm, a więc na duńskich wodach.

JEDNOSTKA JEST HOLOWANA

Po pożarze jednostkę opuściła załoga, a Sofię odholowano na redę portu w Gdyni. Jednak statek nie wpłynął do portu, bo nie uzyskał zgody na wejście do żadnego polskiego portu.

Rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Gdyni Magdalena Kierzkowska poinformowała w niedzielę wieczorem, że jednostka rozpoczęła podróż do Szwecji. Jest holowana przez holownik.

Przez kilkanaście godzin statek Sofia stał na redzie portu w Gdyni, gdzie był zabezpieczany przed holowaniem do Szwecji.

Po pożarze jednostka była holowana w kierunku Gdyni przez holownik FairPlay-20 w asyście statku Kapitan Poinc Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa z Gdyni.

„PŁONIE I NABIERA WODY”

Rzecznik prasowy SAR Rafał Goeck poinformował w czwartek, że około 21.20 przyszło zgłoszenie od Duńczyków, że statek płonie i prawdopodobnie nabiera wody. – Zaoferowaliśmy pomoc, wysłaliśmy śmigłowiec z Darłowa, ale szybciej były na miejscu śmigłowce duński i szwedzki. Ewakuowały pięcioosobową załogę – dodał.

Śmigłowiec polskiego Marynarki Wojennej z Darłowa uczestniczył w akcji ratunkowej tylko jako asysta. Wszyscy członkowie załogi statku zostali ewakuowani na duńską fregatę, która została wysłana na pomoc. W kierunku statku dryfującego między Ustką a Darłowem wysłane zostały dwie polskie jednostki: wielozadaniowy holownik ratowniczy SAR Kapitan Poinc oraz holownik H8 z 3 Flotylli Okrętów MW.

POGODA W CZASIE WYPADKU

W czasie, kiedy doszło do wypadku, na Bałtyku było od 5 do 7 st. w skali Beauforta, czyli wiał silny lub bardzo silny wiatr, z prędkością do 17,1 m/s (ok. 65 km/h).

Jak przekazał Urząd Morski w Szczecinie, statek handlowy „Sofia” pływa pod szwedzką banderą, został zbudowany w 1986 r. Długość całkowita jednostki to 71,84 m. Był w Ustce 28 listopada z ładunkiem kruszywa.

PAP/puch

Czytaj też:

Przyczyną pożaru statku „Sofia” była eksplozja. Wciąż nie są znane dalsze losy jednostki

Dryfujący statek „Sofia” znajduje się w Zatoce Gdańskiej. Akcja ratownicza na Bałtyku

Uszkodzony szwedzki statek stoi na redzie portu w Gdyni. Nie ma zgody na wejście

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj