Rozpoczęła się zbiórka na nowy pawilon, sprzęt ambulatoryjny oraz leki dla zwierząt poszkodowanych w pożarze schroniska w Dąbrowskim Młynie koło Wejherowa. Do zebrania jest 300 tysięcy złotych.
Jak mówiła naszemu reporterowi dyrektor schroniska, Anna Dawidowska, nie jest jeszcze możliwe, żeby dokładnie ocenić straty i potrzeby.
– Ludzie do nas dzwonią i pytają, jakie są nasze potrzeby, jak mogą nam pomóc. Przede wszystkim dobrym słowem, bo jest nam bardzo ciężko. Nie wiemy, jakie są nasze potrzeby, bo jeszcze zbytnio się nad tym nie zastanawialiśmy. Zastanawiamy się po prostu nad tym, jak będziemy dalej żyć – tłumaczyła, powstrzymując łzy.
W AKCJI BRAŁO UDZIAŁ PIĘĆ ZASTĘPÓW STRAŻY
Według informacji przekazanych przez brygadiera Marka Lniskiego, oficera prasowego Komendy Powiatowej PSP w Wejherowie, w nocnej akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów straży pożarnej.
– Kierujący akcją gaśniczą otrzymał od pracownika schroniska informację, że w boksach znajdują się zwierzęta. W wyniku podjętych przez nas działań pożar został ugaszony. Osób poszkodowanych nie było, natomiast od dymów pożarowych zatruły się zwierzęta – 11 psów i 15 kotów – wyjaśnia.
Przyczyny pożaru bada policja. Odbudowę schroniska można wesprzeć poprzez stronę RATUJEMYZWIERZAKI.PL.
Czytaj także:
Adam Hebel/aKa





