Mięso z foki w karcie dań? Szef restauracji Gryfon w Jastarni Piotr Lisakowski chce wprowadzić taką pozycję do menu. Pomysł ma zwolenników, ale zdecydowanie więcej wrogów. Po tym jak Lisakowski upublicznił swoje plany, w internecie rozpoczęła się batalia przeciwko niemu.
To skandaliczny pomysł – grzmią naukowcy ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego, WWF Polska oraz inni internauci. Tymczasem jego twórca nie widzi nic złego w jedzeniu foczego mięsa. – W Skandynawii jest to normalne, tak samo jak kilkadziesiąt lat temu było tutaj, tłumaczy Piotr Lisakowski. – Jest to wyłącznie próba zachowania albo wręcz odtworzenia dawnych przepisów z Półwyspu Helskiego, dawnych smaków, które giną – tak jak gatunki zwierząt. A ja chciałbym je zachować dla kolejnych pokoleń. Jeszcze kilka lat temu nie było dań z żubra, a sam taki pomysł budził niesmak. Dzisiaj można je znaleźć w restauracjach, dodaje Lisakowski.
Szef restauracji Gryfon na razie – jak sam mówi – bada teren. Tłumaczy, że nie spodziewał się takiej reakcji i dodaje, że jeżeli pomysł z daniami z fok nie będzie miał społecznej akceptacji, zrezygnuje z niego. Musi też przebrnąć przez gąszcz przepisów, aby potrawy z foki mogły się pojawić na talerzach.
pl/mar