Karol Nawrocki zaprzecza bliskiej znajomości z neonazistą Śledziem

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, zaprzeczył bliskiej znajomości z Grzegorzem Horodko ps. „Śledziu”, wielokrotnie karanym chuliganem i działaczem neonazistowskim. Nawrocki twierdzi, że poznał go podczas zajęć edukacyjnych dla więźniów, które prowadził jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej w Areszcie Śledczym w Gdańsku.

W poniedziałek Onet opublikował artykuł, według którego jednym ze znajomych popieranego przez PiS kandydat na prezydenta Karola Nawrockiego jest Grzegorz Horodko o pseudonimie „Śledziu”.

– To prawdziwa legenda wśród stadionowych chuliganów Lechii Gdańsk, klubu, do którego przywiązany jest Nawrocki. „Śledziu” to twardy neonazista utrzymujący międzynarodowe kontakty z przedstawicielami skrajnej prawicy spod znaku swastyki z całej Europy i ze Wschodu – podał portal.

ZAJĘCIA EDUKACYJNE W ARESZCIE…

Nawrocki wcześniej tłumaczył, że poznał mężczyznę w zakładzie karnym w Gdańsku podczas zajęć edukacyjnych, które prowadził jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. Także Grzegorz Horodko w rozmowie z mediami potwierdził, że spotkał Karola Nawrockiego w więzieniu, ale zaprzeczył, by łączyła ich bliższa relacja. Wcześniej w mediach społecznościowych gratulował mu objęcia funkcji prezesa IPN.

…DO KTÓRYCH NIE MIAŁO PRAWA DOJŚĆ?

Wedle władz Aresztu Śledczego w Gdańsku, do spotkania Nawrockiego i Horodki na terenie tego aresztu nie miało prawa dojść. Pytana przez portal rzeczniczka Służby Więziennej ppłk. Arleta Pęconek zaprzeczyła, aby w okresie 2011 i 2017 r. w gdańskiej jednostce odbywały się jakiekolwiek zajęcia prowadzone dla osadzonych przez pracowników IPN.

OPUBLIKOWANO DOKUMENTY

Rzecznik IPN-u Rafał Leśkiewicz przedstawił w mediach społecznościowych dokumenty potwierdzające, że wykład poprowadzony przez pracowników instytutu, czyli Karola Nawrockiego i Daniela Wincentego faktycznie miał miejsce.

PRELEKCJA W ZAKŁADZIE KARNYM

Wyjaśnił, że w 2014 roku odbyła się prelekcja Karola Nawrockiego i Daniela Wicentego pt. „Sergiusz Piasecki: przemytnik, wywiadowca, więzień, emigrant i pisarz””.

– Po tych zajęciach, jak wynika z opublikowanych dokumentów, zarchiwizowanych w oddziale IPN w Gdańsku, jeden z więźniów poprosił o przesłanie publikacji dotyczących najnowszej historii Polski i ówczesny naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej pan doktor Nawrocki takie dokumenty wysłał – mówił.

Jak podkreślał, prelekcje dotyczące najnowszej historii Polski przygotowane z myślą o osadzonych zdarzają się bardzo często. – To jest element resocjalizacji, wstrzykiwania dawki historycznej wiedzy dla osadzonych. Równolegle z prowadzonymi zajęciami dostarczamy książki i nasze publikacje do aresztów śledczych i zakładów karnych – dodał.

„INSYNUACJE SĄ CAŁKOWICIE NIEPRAWDZIWE”

Onetowi informacji udzieliła również rzeczniczka sztabu wyborczego Emilia Wierzbicki, która także stwierdziła, że obaj mężczyźni poznali się podczas zajęć edukacyjnych, które Nawrocki jako prowadził w Areszcie Śledczym przy ulicy Kurkowej w Gdańsku.

– Horodko był jednym z osadzonych, który brał udział w wyżej wymienionych zajęciach. Insynuacje dotyczące utrzymywania prywatnych relacji Karola Nawrockiego z Grzegorzem Horodko są całkowicie nieprawdziwe – napisała Wierzbicki.

Sam „Śledziu” w wywiadzie dla Onetu powiedział, że widział się z doktorem Nawrockim na wigilii dla kombatantów organizowanej przez środowisko kibiców Lechii Gdańsk.

TRÓJMIEJSKI PÓŁŚWIATEK

To kolejny wątek dotyczący kontaktów Nawrockiego z osobami z trójmiejskiego półświatka. Wcześniej pojawiły się informacje o jego znajomości z Patrykiem Masiakiem ps. „Wielki Bu”, oskarżanym o udział w gangu sutenerów, oraz Olgierdem L., tymczasowo aresztowanym za działalność przestępczą.

Znajomość Karola Nawrockiego z neonazistą była elementem wewnętrznego raportu, który rozpowszechniano wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości.

IAR/PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj