Nowe zarzuty dla podejrzanych o podpalenia samochodów w Gdańsku

Podejrzewani o podpalenie samochodu przy ulicy Wróbla w Gdańsku usłyszeli zarzuty dotyczące innych przestępstw. W środę trzej mężczyźni wpadli niemal na gorącym uczynku, krótko po pożarze auta przy ulicy Wróbla na Dolnym Mieście. Nikomu nic się nie stało.

Zatrzymani mają od 19 do 49 lat. Zdaniem policji, jeden z nich ukradł wcześniej dziesięć rowerów. Drugi dwukrotnie włamał się do jednego z hosteli, ukradł pieniądze oraz laptopa. Trzeci z mężczyzn jest już w areszcie śledczym, był poszukiwany listem gończym za oszustwo.

W sprawie podpalenia samochodu na razie policja nie postawiła im żadnych zarzutów. – Pobraliśmy odciski palców i próbki DNA. Przekazano je do laboratorium. Na razie czekamy na wyniki, poinformowała podkomisarz Aleksandra Siewert w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.

W środę po godz. 3:00 policja otrzymała zgłoszenie, że na Dolnym Mieście w Gdańsku płonie ford mondeo. Funkcjonariusze zauważyli trzech uciekających mężczyzn. Zatrzymali ich po krótkim pościgu.

Obecnie cała trójka przebywa w policyjnej celi. Policja nadal zbiera przeciwko nim dowody i ustala świadków. Sprawdzane jest też, czy mężczyźni mogą mieć związek z pozostałymi podpaleniami samochodów. W tym roku w Gdańsku spaliło się 11 aut, w ubiegłym ponad 50.

Przed gdańskim sądem równocześnie toczy się proces w sprawie podpaleń 21 samochodów. Na ławie oskarżonych zasiada 34-letni Marcin W, prokuratura oskarżyła go o uszkodzenie mienia dużych rozmiarów. Auta były różnych marek i roczników, ich wartość wahała się od 1,5 tys. do 150 tys. zł. Wartość strat w sumie przekroczyła ponad pół miliona złotych.

ga/mmt/dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj