Pobudzona 28-letnia pacjentka Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni, przebywająca na szpitalnym oddziale ratunkowym, zaatakowała ordynatora, lekarza i ratownika medycznego. Interweniowała policja.
AKTUALIZACJA, GODZ. 12:15
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie ataku na personel medyczny Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Gdyni. Czynności są prowadzone pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej personelu medycznego.
– Policjanci ustalili, że przewieziona na oddział 28-letnia mieszkanka Gdańska naruszyła nietykalność cielesną personelu medycznego. Kobieta miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Ponadto wykonano test na obecność narkotyków z wynikiem pozytywnym. W związku z tym od kobiety pobrano krew, by zbadać zawartość substancji psychoaktywnych – relacjonuje podkomisarz Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Kobieta została zatrzymana. Za naruszenie nietykalności cielesnej personelu medycznego grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do 3 lat więzienia.
WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY:
Wezwani na miejsce zdarzenia funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Gdyni zabrali pacjentkę na komisariat, a pracownicy medyczni trafili pod opiekę lekarzy. Ich obrażenia nie okazały się groźne.
Agresywna pacjentka miała ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Kobiecie wykonano także test na obecność narkotyków – z wynikiem pozytywnym. Pobrano jej krew do dalszych badań toksykologicznych.
Czy naprawdę musimy to mówić jeszcze raz? 😔
Tej nocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szpitalu św. Wincentego a Paulo…
Opublikowany przez Szpitale Pomorskie Sobota, 3 maja 2025
SZACUNEK DLA PERSONELU
Szpitale Pomorskie apelują, aby zachować szacunek dla pracy personelu medycznego.
– Szczególnie dziś, w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, przypominamy o wartościach, które powinny obowiązywać bezustannie: szacunek, odpowiedzialność, godność, bezpieczeństwo i troska. To najprostsze formy pielęgnowania wolności, którą kiedyś uzyskaliśmy. Szacunek dla pracy personelu medycznego, szczególnie w tak trudnych warunkach jak SOR, to nie tylko kwestia prawa, ale także moralnego obowiązku – czytamy na profilu Szpitali Pomorskich w mediach społecznościowych.
Jak przekazała Małgorzata Pisarewicz, rzecznik spółki Szpitale Pomorskie, zaatakowani pracownicy zapowiadają, że złożą oficjalne zawiadomienie w sprawie naruszenia ich nietykalności.
Grzegorz Armatowski/PAP/mk





