Sprawa nielegalnego światłowodu w Słupsku: Winnych brak, jest za to strata miasta – 755 tys. zł

Fot. Youtube/screen

Sąd rejonowy w Słupsku uniewinnił jedyną osobę oskarżoną w sprawie budowy nielegalnego światłowodu pod ringiem w Słupsku. Miasto Słupsk straciło co najmniej 755 tysięcy złotych. Jednak z uzasadnienia wyroku sądowego w tej sprawie wyłania się skala urzędniczej patologii w przeszłości panującej w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.

Były już szef ZIM Słupsk Jarosław B. przymykał oczy na nielegalną działalność kolegi z dzieciństwa, który zbudował światłowód jako samowolę budowlaną wykorzystując miejską inwestycję. Zdaniem sądu szef ZIM Słupsk mimo, że wiedział o samowolce nie zgłosił tego odpowiedzialnym służbom.
Miasto Słupsk nie odzyskało nawet złotówki z opłat za zajęcie pasa drogowego pod nielegalny światłowód, bo firma ogłosiła upadłość, a jej rzeczywisty szef zmarł.
Przepadło w sumie 755 tysięcy złotych plus odsetki za 10 lat.

Przed sądem w sprawie nielegalnie zbudowanego światłowodu prokuratura postawiła Ukraińca, operatora koparki z którego prezes lokalnej telewizji Mariusz K ( kolega byłego już szefa
ZIM Słupsk ) zrobił klasycznego słupa. Sąd jednak rozbił w pył akt oskarżenia w tej sprawie w uzasadnieniu sugerując, że na ławie oskarżonych powinny zasiąść zupełnie inne osoby. Ukraińca uniewinnił.

„…W ocenie sądu opinia biegłych potwierdza, iż Mariusz K. wspólnie z Jarosławem .B. uzgodnili położenie w sposób nielegalny, nieprawidłowy sieci teletechnicznej dla podmiotu prowadzonego przez Mariusza .K. po to, aby ten czerpał w ten sposób zysk i nie musiał uzyskiwać pozwoleń, zgód i ponosić opłat z umieszczenie tej sieci w pasie drogi. Biegły wskazał również istniejący konflikt interesów w związku z pełnieniem przez Jarosława B. samodzielnej funkcji technicznej Inspektora Nadzoru w trakcie realizacji budowy Drogi 21 – Słupski ring a Inżyniera Kontraktu”- wynika z uzasadnienia wyroku .

HISTORIA ROZPOCZYNA SIE 11 LAT TEMU

W kwietniu 2014 roku rozpoczęła się budowa słupskiego ringu na odcinku od ulicy Słonecznej przez Koszalińską, 11 Listopada do Rejtana i Portowej. Umowę w imieniu ZIM Słupsk, czyli miasta Słupska z wykonawcą prac zawierał Jarosław B. To wiceszef, a później dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Jego kolegą z czasów dzieciństwa był Mariusz K. -właściciel lokalnej telewizji kablowej oraz innych spółek, w tym także wykonujących prace budowlane. To firma Mariusz K. została jednym z podwykonawców na budowie ringu. Mariusz K. był zainteresowany rozbudową sieci światłowodowej w Słupsku, a budowa nowej drogi łączącej dzielnice miasta była do tego idealna. Większa sieć pozwalała na zdobywanie nowych klientów korzystających z internetu oraz telewizji kablowej. Prezes K. złożył tylko część dokumentów w sprawie możliwości zbudowania tej infrastruktury, nie miał prawa ani niczego dodatkowo zbudować ani też instalować jakichkolwiek kabli. Nie przeszkodziło mu to w zbudowaniu tego na czym mu zależało. Urzędnicy z ZIM Słupsk mu nie przeszkadzali, a jego sprawy były załatwiane błyskawicznie – 5 maja 2014 roku złożył wniosek, a już 8 maja 2014 roku dostał odpowiedź. Podpisaną przez Jarosława B.

NIELEGALNE KANAŁY TELETECHNICZNE 

Wzdłuż ringu zgodnie z projektem zaplanowano dwa kanały teletechniczne na potrzeby powstającej drogi. Firma Mariusz K. w której operatorem koparki był Ukrainiec Siergij M. bez uzgodnień i łamiąc przepisy dobudowała dwa kolejne kanały teletechniczne wzdłuż ringu. Sąd rejonowy w Słupsku jednoznacznie stwierdził, że była to samowola budowlana. Wskazują na to zeznania świadków i biegłych w tym procesie oraz uzasadnienie wyroku, które wskazuje na zachowanie Jarosława B. Sąd uznał zeznania świadków za w pełni wiarygodne.

„… dokumenty te w postaci dokumentów geodezyjnych powykonawczych wskazały jednoznacznie, iż została zainwentaryzowane i wykazana siec teletechniczna postaci dwóch rur ø 110 mm wykonanej przez spółkę Mariusza K., tym samym zatwierdzający te dokumentacje m. in. Jarosław B. miał wiedzę, iż nie jest ona zgodna z dokumentacją projektową… Zawiadomienie o zakończeniu budowy kanalizacji teletechnicznej złożył min. Jarosław B., działający jako zastępca ZIM w Słupsku. Dokumentacja ta nie obejmowała i nie ujawniała zajętego przez Telewizję Kablową Sp. z o.o. pasa drogi i umieszczenia kanalizacji teletechnicznej którą spółka umieściła obok zaprojektowanej sieci w ramach budowy drogi nr 21 w Słupsku”.

„…Świadek potwierdził, iż istniała ustna umowa. Zdaniem sądu relacja tego świadka potwierdza, iż Jarosław B. wiedział o ułożeniu przez jego kolegę Mariusza .K. bez pozwolenie i zezwolenia inwestora oraz generalnego wykonawcy sieci teletechniczne w postaci położenia dodatkowej kanalizacji teletechnicznej w postaci dwóch rur o średnicy 110 mm obok zaprojektowanej sieci teletechnicznej w ramach projektu „Nowej drogi nr 21 w Słupsku”.

„… Świadek potwierdził również, ze otrzymał projekt położenia instalacji kanalizacyjnej teletechnicznej równolegle do projektu ZIM -u. Owa okoliczność potwierdza, iż Mariusz.K. dokumentację uzyskaną od ZIM-u wykorzystał do ułożenia „swojej” kanalizacji teletechnicznej. Nadto wskazał on, iż po położeniu rur on udał się na miejsce i mierzył na bieżąco i dokonywał zainwentaryzowania odcinku od 11 listopada do Ronda. Przyznał, że były dwie kanalizacje jedna dla ZIM a druga dla telewizji. Podał również, że otrzymał ustne zlecenie od Mariusza .K., aby wykonać czynności geodezyjne. Nie sposób pominąć, iż relacja tego świadka potwierdza zaangażowanie Jarosława .B. w pomoc Mariuszowi K.w trakcie, gdy ten kładł druga kanalizację teletechniczną dla siebie”.

„… Świadek – cała ta inwestycja była „partyzantką” na którą się nie godził i dlatego się zwolnił. Wskazał, iż zgłaszał Mariuszowi .K, iż nie ma dokumentacji dotyczącej akceptacji budowanej sieci dla Telewizji (…) i ten przekazał mu, iż w tym zakresie już rozmawiał z osobą. Świadek podał, iż wg niego ZIM wiedział o tej inwestycji i się na to zgadzał. Wskazał, że w czasie wykonywania tych robót pojawił się Jarosław .B. wskazał, iż układano 4 rury każda o przekroju fi 110 plus studnie, podobnie jak dla ZIM’u jako inwestora”.

„… zdaniem sądu relacje tego świadka potwierdza zeznania świadków wskazujących na istnienie powiązania pomiędzy Jarosławem B. i Mariuszem K. i to w taki sposób, który prowadził od akceptowania i angażowania się tego pierwszego w bezprawne działania Mariusza .K. związane z realizacją własnej sieci teletechnicznej przy budowie ringu. Świadek wskazał, iż Jarosław .B. oznajmił mu, iż Telewizja kładzie światłowód, gdyż prosił wykonawcę, aby ci mogli to teraz uczynić, a „później dorobią papiery”.

CZTERY KILOMETRY NIELEGALNEGO ŚWIATŁOWODU

Nielegalny światłowód wzdłuż ringu Mariusz K. zainstalował, a jedna z jego spółek podpisała umowę z ZIM Słupsk na dostęp do Internetu dla miejskiej instytucji z tej właśnie instalacji.

Umowę podpisał Jarosław B.

Dwóch kanałów teletechnicznych dla telewizji kolegi szefa miejskiej instytucji nie było w dokumentach odbioru inwestycji.

„… Biegły jednoznacznie wskazał, iż to Jarosław B. był zgłoszony jako Inwestor Nadzoru w branży konstrukcyjnej na budowie DK-21 Słupski Ring i to on wykonywał samodzielną funkcje teletechniczne w budownictwie i miał obowiązek zgłosić nieprawidłowości w zakresie wykonanej kanalizacji kablowej do organów Nadzoru Budowlanego”.

Ujęcie kanałów teletechnicznych w dokumentacji skutkowałoby naliczeniem opłat za zajęcia pasa drogowego na rzecz miasta Słupska. To niebagatelne kwoty biorąc pod uwagę długość nowej drogi -około 4 km i nielegalnego światłowodu.

W spółkach Mariusza K. trwa karuzela zmian kadrowych. Prezesem w tej od telewizji zostaje operator koparki Ukrainiec Siergij M.

SŁUPSKA INICJATYWA OBYWATELSKA PRZYGLADA SIE SPRAWIE

W 2018 przedstawiciel Słupskiej Inicjatywy Obywatelskiej składa wniosek o udzielenie odpowiedzi w trybie dostępu do informacji publicznej w sprawie podejrzeń zainstalowania wzdłuż ringu nielegalnego światłowodu. Kilka dni później „ktoś” składa w ZIM Słupsk wniosek o wydanie zezwolenie na zajęcie pasa drogowego w związku ze światłowodem.Na wniosku jest parafka Siergieja M. Biegły grafolog powołany do tej sprawy ustali później, że podpis nie był kreślony ręką Ukraińca. Ponadto wniosek o zajęcie pasa drogowego obejmuje tylko jeden kanał teletechniczny i to o niewielkiej średnicy – 38 mm.

Po opisaniu sprawy przez lokalne media ZIM Słupsk zarządza wizję lokalną. Wykop pokazuje, że pod ziemią jest nie jeden nielegalny kanał o średnicy 38 mm, ale dwa i każdy o średnicy 110 mm. To znacznie podwyższa wysokość opłat za zajęcie pasa drogowego.

Tymczasem spółki Mariusza K. mają już siedzibę w Warszawie, ale sąd rejonowy w Słupsku ustala, że to tylko adres korespondencyjny.

 

ZIM Słupsk nalicza opłaty i kary za nielegalne zajęcia pasa drogowego. Bezskutecznie, na kontach spółki od nielegalnego światłowodu nie ma żadnych pieniędzy. Urzędnicy podkreślają, że nie wiedzieli o toczącym się postępowaniu prokuratorskim i nie są stroną w sprawie. O wyroku i by chronić interes miasta możliwości ubieganie się o status oskarżyciela posiłkowego też nikt nie słyszał. Do dziś Słupsk stracił z tytułu niezapłaconych opłat za zajęcie pasa drogowego oraz kar 755 tysięcy plus odsetki za 10 lat.

 

 

(fot.P.Woś/Radio Gdańsk)

7 grudnia 2020 roku umiera Mariusz K. Prokuratura w Słupsku prowadzi śledztwo, oskarża figurującego w KRS jako prezesa firmy Siergija M. Mężczyzna jest na Ukrainie, ale zostaje tam przesłuchany w ramach pomocy prawnej. Nie przyznaje się do winy, sąd w Słupsku go uniewinnia. Wyrok jest już prawomocny.

W grudniu 2022 roku Jarosław B. traci posadę szefa ZIM w Słupsku, ale nie za sprawę światłowodu. Prezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka zwalnia urzędnika za konflikt interesów. Jako dyrektor ZIM B. wydawał decyzje administracyjne firmom dla których jednocześnie wykonywał usługi. O naruszeniu zasad przez urzędnika zawiadomiła panią prezydent radna PO Renata Stec.

NIE ZNALEZIONO WINNYCH – NIE MA KARY 

Za sprawę światłowodu nikt nie poniósł odpowiedzialności. Żaden urzędnik, nikt z odpowiedzialnych za nadzór i budowę poprzedniego etapu ringu.

Jedyną osobą, która ją od początku do końca rzetelnie zbadała jest sędzia sądu rejonowego w Słupsku Kamila Legowicz-Siwiec. De facto uzasadnienie wydanego przez panią sędzię wyroku to nowy akt oskarżenia w tej sprawie tyle, że to powinna być rola prokuratury, a nie sądu. Śledczy oskarżyli tylko operatora koparki. Osoby, które jak wynika z ustaleń sądu rzeczywiście odpowiadają za samowolę budowlaną i narażenie miasta Słupska na straty sięgające w sumie około miliona złotych pozostały bezkarne.

O sprawie pisaliśmy wcześniej : Nielegalny światłowód w Słupsku

Przemysław Woś/mp

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj