Wciąż trwa sprzątanie i szacowanie strat po wczorajszym zalaniu tunelu pieszego pod Wałami Jagiellońskimi w Gdańsku. Na miejscu pracują właściciele kilkunastu stoisk, które zostały zniszczone przez wodę.
Jak mówili naszemu reporterowi właściciele, zniszczony jest nie tylko asortyment kiosków i sklepów z ubraniami, ale również sprzęt, który pracował np. w cukierni – to choćby lodówki i czy lady chłodnicze. Przypomnijmy, że tunel został zalany w wyniku pęknięcia rury na placu budowy centrum handlowego. Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz reporter, właściciele punktów handlowych dostaną odszkodowania, ponieważ firma była ubezpieczona od tego typu zdarzeń.
*** Aktualizacja ***
Tunel pieszy pod Wałami Jagiellońskimi w Gdańsku zamknięty. Przejście zostało zalane przez wodę wyciekającą z pękniętej rury na budowie pobliskiego centrum handlowego. Strażacy liczą, że tunel zostanie otwarty w ciągu godziny, pewności jednak co do tego nie ma. Widać, że woda zaczyna już opadać. W najgorszym momencie sięgała ona na metr, teraz jest jej zdecydowanie mniej, a to dlatego, że wyciek na placu budowy budowy został już zatamowany. Cały czas pracują strażackie pompy. Jednak jeszcze przez co najmniej kilkadziesiąt minut piesi będą musieli nadkładać drogi. Większość osób korzysta z przejścia na wysokości Huciska, co wiąże się ze stratą kilku minut. Wiele osób śpieszy się na przystanek autobusowy po drugiej stronie ulicy.
– Podczas prac budowanych nastąpiło uszkodzenie sieci wodociągowej. Rura 400 mm dostarczająca wodę pitną została uszkodzona mechanicznie. Wypływ tej wody spowodował takie skutki. Dużo wody wypłynęło zanim została zamknięta zasuwa, co spowodowało zalanie tunelu podziemnego pod Wałami Jagiellońskimi, mówił mł. bryg. Zbigniew Szulc z Państwowej Straży Pożarnej, który dowodzi akcją. W trakcie zalania zniszczone zostały znajdujące się w tunelu stragany. – Trudno mi orzec, jakie to są straty, ale duża część towarów i narzędzi pracy została utopiona lub zamoczona, dodał. Straż cały czas usuwa wodę, aby dzierżawcy mogli wejść i uratować to, co jeszcze jest do uratowania.
Gdy strażacy pojawili się na miejscu, w tunelu było około metra wody. Zalane zostały więc przede wszystkim dolne partie boksów.