Wójt Pszczółek Maciej Urbanek uzyskał wotum zaufania i absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Decyzja 13 radnych była jednogłośna i niezwykle ważna dla urzędującego włodarza.
Sam wójt przyznaje, że wciąż są rzeczy do poprawy.
– Każdy z tych głosów biorę sobie głęboko do serca. Głos krytyczny traktuję nie jako krytykę dla krytyki, ale coś, co faktycznie powinno mieć odzwierciedlenie w realizowanych działaniach przez gminę – podkreśla.
RADNI NIE CHCĄ REFERENDUM
Jolanta Przyłucka, przewodnicząca Rady Gminy Pszczółki uważa, że brakuje dialogu z mieszkańcami i przejrzystości działań.
– Nikt nie powiedział, że chcielibyśmy referendum. Na pewno byśmy tego nie chcieli. Już raz referendum w tej gminie przeżyliśmy i to nie jest nic korzystnego. Nie w tym jednak rzecz. My chcemy współpracować i chcemy, żeby gmina kwitła, rozwijała się w duchu poszanowania każdego mieszkańca – tłumaczy.
ABSOLUTORIUM ZA WYKONANIE BUDŻETU
Również jednogłośnie radni udzielili wójtowi absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Ponad 10,5 miliona złotych przeznaczono na politykę społeczną, przeszło 37,5 miliona złotych na oświatę, z kolei 4 miliony złotych wydano na gospodarkę odpadami. Według wójta był to wymagający rok.
– Zakończyliśmy go z nadwyżką powyżej 3 milionów złotych. Nie zaciągnęliśmy żadnych zobowiązań finansowych. Zrealizowaliśmy dużą ilość inwestycji, ponieważ na kwotę ponad 26 milionów złotych. Były to inwestycje kubaturowe, drogowe, z zakresu wodociągów i kanalizacji – czyli tego wszystkiego co wpływa realnie na życie mieszkańca – wymienia.
NIE ZABRAKŁO KRYTYKI
Jolanta Przyłucka uważa jednak, że wyżej wspomniana nadwyżka nie odzwierciedla stanu budżetu.
– Przed nami wielkie wyzwanie finansowe w postaci brakujących kilkudziesięciu milionów na rozbudowę oczyszczalni, więc to, że mamy nadwyżkę, absolutnie nie świadczy o tym, że kwitniemy. Podejrzewam, że będą działania na rzecz zdobycia finansowania zewnętrznego – dodała.
Gdyby radni nie obdarzyli wójtem zaufaniem drugi rok z rzędu, wówczas mogłoby dojść do referendum w sprawie jego odwołania.
Mateusz Czerwiński/aKa






