Poważny problem z ASF na Pomorzu. W regionie wykryto nowe ognisko choroby wśród świń hodowlanych. Stwierdzono je w liczącym 1300 zwierząt gospodarstwie we wsi Sychowo koło Luzina.
Jak przyznaje Katarzyna Domachowska z pomorskiego inspektoratu weterynarii, to poważna sprawa – bo oznacza, że faktycznie zaczął się sezon na ASF świń.
– W okresie wakacyjnym jest dużo większa presja spowodowana ruchem w gospodarstwach rolnych. Niestety nie da się już utrzymać takiej szczelności gospodarstw, jak udaje się to robić w okresie jesienno-zimowym. Jest to pierwszy strzał i dość poważny – to nie jest małe gospodarstwo. Wydaje się, że było dobrze zabezpieczone, a jednak wirus dał radę przełamać te bariery – tłumaczy.
Likwidacja hodowli potrwa do końca tygodnia. Jak mówią lekarze – konieczne będzie wybicie trzech sąsiednich stad. To dodatkowo 300 świń. We wprowadzonej strefie obowiązywać będą zaostrzone przepisy dotyczące nie tylko bioasekuracji, ale także transportu zwierząt.
ASF U DZIKÓW
Na Pomorzu w tym roku stwierdzono już ponad 1600 przypadków zachorowań na ASF u dzików. To prawie trzykrotnie więcej niż przed rokiem. Strefy z ograniczeniami wciąż przesuwają się na zachód. Teraz są na linii Lębork-Kościerzyna-Czersk-Bydgoszcz. Najwięcej chorych dzików jest w powiecie gdańskim.

Katarzyna Domachowska (fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)
Z Katarzyną Domachowską na ten temat rozmawia Sebastian Kwiatkowski. Posłuchaj:
Sebastian Kwiatkowski/aKa





