Bastion św. Elżbiety w Gdańsku jest w katastrofalnym stanie. Kilka dni temu wiatr i deszcz uszkodziły prowizoryczny dach. Zabytek, znajdujący się w sąsiedztwie dworca kolejowego, w ostatnich miesiącach zmienił swojego właściciela.
Radny Przemysław Majewski ocenił, że potrzeba konkretnych działań, by uratować Bastion św. Elżbiety.
– W ostatnim czasie nadeszło światełko nadziei na poprawę, bo pojawiło się ogrodzenie. Nowy właściciel, czyli spółka z Chwaszczyna, postanowił oczyścić nieco teren i na tym się skończyło. Dwa miesiące temu zwróciłem się z prośbą do nowego konserwatora Dariusza Chmieleckiego o kontrolę i podjęcie działań z ustawy o ochronie zabytków, które pozwalają na wywłaszczenie, jeśli właściciel nie potrafi zadbać o zabytek – przekazał Majewski.
– Tuż po tym, jak doszło do zniszczenia prowizorycznego dachu, wszczęliśmy kontrolę. Liczymy na to, że do końca roku rozpoczną się prace. Jeżeli właściciel się z tego nie wywiąże, to pozostanie nam wyciągnąć konsekwencje, które są dotkliwe – dodał Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/mk





