Z prędkością ponad 106 km/h w obszarze zabudowanym pędził 32-letni taksówkarz. Jak się okazało, nie czekał na niego spóźniony klient, a… ryby. Kierowca został złapany i nagrany przez policyjny wideorejestrator. Ukarano go wysokim mandatem, a na ryby będzie mógł teraz jeździć wyłącznie jako pasażer. Zatrzymano mu prawo jazdy na trzy miesiące.
– Policjanci bytowskiej drogówki w Trzebielinie dokonali pomiaru wideorejestratorem pędzącego taksówkarza. Mężczyzna w obszarze zabudowanym jechał ponad dwa razy szybciej niż pozwalają przepisy. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że nie przewozi pasażera, ani nie spieszy się do żadnego klienta. Przekazał policjantom, że zaplanował wypad wędkarski i chciał nadrobić czas – poinformował rzecznik prasowy bytowskiej policji sierż. szt. Dawid Łaszcz.
Za ten rajd mężczyzna otrzymał także 13 punktów karnych.
Marcin Pacyno/mk





